To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wojownik Forum Sztuk Walki
Wojownik.com forum o sztukach walki, sklep, opinie, akcesoria, broń, nunchaku, ochraniacze, samoobrona, ulica, linki do stron o sztukach walki

Na ulicy - Dzwonic czy pomagac ?

wojownik - 2 Marzec 2005
Temat postu: Dzwonic czy pomagac ?
przypuscmy ze gdzies sobie idziemy i zauwazamy ze ktos jest atakowany badz zaczepiany, co wtedy robicie ?

dzwonie na policje
pomagam w jakis sposob
staram sie zwucic na siebie uwage - moze wtedy zrezygnuja
nic nie robie - lepiej nie pchac sie w cudze klopoty

marsik - 3 Marzec 2005

To zależy kto jest zaczepiany, bo jak jakaś dziewczyna to napewno bym pomógł, a jak jakiś koleś ma coś do innego to bym się nie mieszał, niech chłopaki załatwią między sobą. Chociaż w lecie miałem taką sytuację że wracałem z kumplem z jakiejś domówki i stoimy na przystanku tramwajowym i jakiś 2 typów ma coś do jakiegoś szczyla (chłopaczek może z 12 lat miał), my podchodzimy z ziomkiem (a kumpel wieeeelki, aż sam się go boje czasami <lol>) i kumpel wyciąga kose i pyta się tych dresów czy mają coś do jego brata, tamci jak go zobatrzyli "to oni tylko o godzine pytali i już idą" <lol> Chyba ładnie się zachowaliśmy :wink:
Anonymous - 3 Marzec 2005

No pewnie, że pomagam ale trzeba mieć granice rozsądku, jak ich jest więcej niż 2 i byłbym sam, to taka pomoc na nic się nie przyda. Bo jak nazwać kogoś kto się pakuje w konflikt z np. 10 dresami większymi od siebie nie mając wsparcia => kamikaze :) . Zrobić coś, żeby dać tej osobie i sobie czas na ucieczkę i myślę, że nic więcej bym nie robił, to nic honorowego dostać za kogoś kosę bez powodu (no chyba, że dziewczyna w tedy jak przeżyjemy będziemy mogli opowiadać o ty swoim wnukom ;)). Ludzie na bliskim wschodzie umierają codziennie i nie wszystkim się pomaga. A jak już się uda to uciekać i nie pytać się czego chcą (z racji na mój krótki starz w MA i mało przerażający wygląd). Powiedziałbym tu coś ale znowu by było że się powtarzam :) 3 raz
Oceansoul - 3 Marzec 2005

podstawa to trzezwa ocena sytuacji na co zwrocili uwage moi przedmowcy.
trzeba zwrocic uwage nie tylko na liczbe napastnikow lecz takze na warunki terenowe, meteorlogiczne, jak i inne ktorych sie na pierwszy rzut oka w przyplywie adrenaliny nie zauwaza (a moze napastnikow jest wiecej?, moze istnieja warunki nam sprzyjajace?).
naturalnie nie moze to trwac wiecznosc ;)
rowniez nalezy wyczuc subtelna granice miedzy odwaga a samobojstwem :D

XFactor - 3 Marzec 2005

Na pewno warto zadzwonić - jeśli nie do kumpla kulturysty to chociaż na policję. Oczywiście przyjadą, jak im się zechce (albo w ogóle) ale zawsze to więcej niż nic. No i można trochę ściemnić, że "wielka zadyma" ;).

A co do reszty, to przedmówcy powiedzieli co trzeba :).

---------------
ukłony
XFactor

Xaero - 17 Maj 2005

1. Patrze z boku o co chodzi.
2. Jak o pieniądze to pomagam (oczywiście bandytom), jak nie to dalej stoje.
3. JAk jest więcej niż 3 no najpierw po koleśi dzwonie(metalowcy).
4. Nawalanka.
5 Goście leżą to spodamy.
6. Potem po karetkę.
7. A karetka robi swoje. :D :D :D

Anonymous - 4 Lipiec 2005

Jak o pieniądze to pomagam (oczywiście bandytom), jak nie to dalej stoje.
CO ty sobie myślisz????
jak to był żart to niesmaczny
ja najpierw daje cynk policji i zwykle wkraczam do akcji!

Xaero - 4 Lipiec 2005

gilotyna napisał/a:
ja najpierw daje cynk policji i zwykle wkraczam do akcji!
No a potem policja cię łapie i oskarża o współ udział.
Xaero napisał/a:
2. Jak o pieniądze to pomagam (oczywiście bandytom), jak nie to dalej stoje
Tak to był żart. A tak na boku jeżeli nie to co z tego. A może jestem skinheadem he??
Anonymous - 5 Lipiec 2005

Reguły nie ma - ot co. Najlepiej zadzwonić po niebieskich w przypadku przewagi przeciwnika, a gdy możemy sami coś zdziałać (z DUŻĄ pewnością) to działajmy - i obyśmy mieli farta :]
Anonymous - 6 Lipiec 2005

po psiarskie nigdy nie dzwonie, bo nawet jak nic potem nie zrobisz-oskarżą cie o to że nic nie zrobiłeś!-pomożesz temu co go napadli-o napad na grupe dresów!-pomożesz złodziejom-o współudział
-to sie poprostu nie opłaca, dlatego lepiej samemu zobaczyć czy ma sie szanse, jak tak to skopać im tyłki, jak nie to sie wycofać (niestety...)

Anonymous - 6 Lipiec 2005

Zwykły obywatel nie ma obowiązku narażać swojego zdrowia i życia w czyjejś obronie - to właśnie obowiązek niebieskich. Tak więc pomocą jest zadzwonienie na policję, bez zbędnego narażania się. Oskarżyć mogą np wtedy, gdy ktoś jest poszkodowany w wypadku a ty mu nie udzielisz pierwszej pomocy, a z tym się całkowicie zgodzę bo jeżeli nasze społeczensto jet tak tępe i nie pomyśli, że zamiast stać i się gapić można pomóc danej osobie to trzeba je karać, i to surowo.
Fish - 6 Lipiec 2005

czy wy na prawde wiezycie ze nasze polskie "pały" w takich sytuacjach mogą coś zdziałać!?!? :shock: przeciez zanim przyjadą (o ile przyjadą!!) to juz bedzie po wszystkim... lepiej dzwonic po karetke...

edit:
przeciez w naszym kochanym kraju mozna pójść siedzieć za to ze probowalismy sie bronic...

Anonymous - 6 Lipiec 2005

Fish-co ty lepsze było jak mnie i kumpla kiedyś spisywali, a wygladało to tak:
my idziemy spokojnie, jakieś 10 metrów dalej na ławce siedzi 10 dresów-widać że patrzą komu dokopać, podchodzą do nas psiarskie zaczynają coś tam gadać spisywać wsyzstko, po czym jak dresy zaczęły rzucać hasłami jak "hwdp" etc, psiarskie stwierdziły "może odejdziemy tutaj kawałek"-więc o obowiązkach psów, czy straży meijskiej w polsce prosze mi tutaj nie gadać bo oni są dobijający, a jedyne jednostki jakie uznaje za przydatne to anty terroryści...

Anonymous - 6 Lipiec 2005

Ja nie twierdzę, że są skuteczni - po prostu człowiek będzie miał spokojne sumienie , że spełnił swój "obywatelski obowiązek", bez dodatkowego ryzykowania swojego życia i zdrowia.
Fish - 9 Lipiec 2005

Yakubu napisał/a:
Ja nie twierdzę, że są skuteczni - po prostu człowiek będzie miał spokojne sumienie , że spełnił swój "obywatelski obowiązek", bez dodatkowego ryzykowania swojego życia i zdrowia.

po prostu super spokojne sumienie bym mial po czyms takim... ja bym nie wzywal psów tylko od razu karetke.
a co do antyterrorystow - to faktycznie, oni jeszcze moga sie przydac... ale slyszalem niedawno w TV ze grom (te specjalne zajesuper polskie jednostki antyterrorystyczne) dostanie pozwolenie na akcje (np. gdyby sie cos takiego jak w moskwie w tym teatrze zdazylo) to minie pare dni (najmniej 2 - ale to tyllko w zabojczym pospiechu).



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group