Wojownik Forum Sztuk Walki Wojownik.com forum o sztukach walki, sklep, opinie, akcesoria, broń, nunchaku, ochraniacze, samoobrona, ulica, linki do stron o sztukach walki
Nunchaku - nunchaku , trening,realne zastosowanie na ulicy by MATI
MATI - 29 Kwiecień 2005 Temat postu: nunchaku , trening,realne zastosowanie na ulicy by MATIA wiec do dzieła zaczynamy temacik )) z góry przepraszam za błedy ortograficzne mam dysgrafie.powaga.mam papier na to
Ludzie zaczynający interesować się nunchaku zazwyczaj mają 2 kierunki do wyboru
Trening nun do samoobrony ,walki ,typowo bojowy trening,
Jak też trening pokazowy , typowa szpanerka
I jak to w 95% przypadków bywa wybierają trening pokazowy,szpanerke
I często na tym poprzestają , potrafią fajnie wywijac,tak ze szczena opada itd. Ale jak przychodzi co do czego i muszą urzyć nun w realnym starciu na ulicy to przychodzi wielkie rozczarowanie. Dopiero wtedy się otwierają oczy kurcze nieźle wymiatam ale..nieumiem zadawać ciosów.....
A przecież można a nawet trzeba połączyć te 2 kierunki !!!!! nigdy niewiadomo co się może przydać
Opisze dalej na moim przykładzie, mnie od początku zainteresowała walka nun, a nie szpanerka, owszem troche trzeba było poćwiczyć szpanerke żeby nauczyć się panowania nad nun i ogólnie żeby niewypadało z ręki hehehe
Tak wiec po paru mcach machania wziołem się za trening ciosów, z początku szło opornie ale z czasem....
Ciosy można ćwiczyć prawie na wszystkim,trzeba urzyć wyobraźni, ja do treningu uzywałem zagłówka od kanapy, na początku ,poduszek.,drzewo się obwiązywało czymś miękkim, baniak 5litrowypo wodzie wypełniony piaskiem. Co było akurat pod reka.strasznie się dziwiłem na początku ze nunchaku po uderzeniu odskakuje i potrafi solidnie oddac,to był szok, wiec trzeba było nauczyć się nad tym panować, po uderzeniu nun najlepiej lekko obrócić się w tym kierunku w którym odskakuje po uderzeniu w cel. Potem przyszedł czas na ćwiczenie celności i precyzji . do celownia wybierałem jak najmniejsze przedmioty,zacząłem od kartoników po soczkach, piłkach do pingponga, na skówkach od długopisu skończywszy
W miedzy czasie badałem siłe z jaką uderzałem nun i jakie mogły być obrarzenia do tego celu idealnie nadawały się arbuzy i dynie. Pamiętam do dziś zdziwioną mine mamy jak z arbuzem pod jedną pachą a dynią pod drugą wychodziłem kiedyś na dwór . no troche kasy poszlo na te experymety bo arbuz i dynia niewytrzymywały długo.dynia była wytrzymalsza. Najwytrzymalszy był kokos ale to ze 4 razy może wypróbowałem bo zbyt drogi był.
Testowałem też na róznego rodzaju gałęziach cieńszych,grubszych, i po pewnym czasie nauczyłem się odpowiednio kontrolować siłe z jaką chce uderzyć.teraz wiem jak uderzyć żeby tylko nastraszyć musnąc boleśnie,lub nabić siniaka,lub zmiażdżyć sciągno,mięsień, czy wręcz złamać reke.
Może się wam wydawać ze żeby złamać reke trzeba wziąśc duzy zamach itp. Nieprawda wcale niemusi być duży zamach. Wazna jest precyzja i odpowiednie ułożenie ciała odpowiedni skręt tułowia i zatrzymanie nunchaku w odpowiednim momecie , i kończyna pęka.(zastosowane w realnej walce)
Po opanowaniu ciosow na nieruchomych przedmiotach przyszedł czas na zaniedbywane przez wielu,prawie wszystkich.......SPARINGI na nun . oczywiście na początku treningówki . i dopiero sparingi uczą tak naprawde jak i w co celować w co łatwiej trafić . jak się nun zachowa po trafieniu w ciało, bo inaczej się zachowuje po trafieniu w reke,noge,głowe a inaczej po trafieniu w bok ,brzuch
To w największej mierze sparingi przyczyniły się do tego ze się nieźle całkiem wyszkoliłem do walki nunchaku.
Potem przyszedł czas na hardcore sparing na prawdziwe nun. Ale z ograniczeniami oczywiście. Wyobraźcie sobie lipiec 30 stopni a na dworzu na łakach za osiedlem 2 desperatów poubieranych jakby było z - 30 stopni co najmniej okłada się pałkami. No to był hardcor ma maxa . nawet przez ubranie czuć było uderzenia. Głowe omijaliśmy tylko ale nieraz się tez trafiło. Kiedys mój trener powtarzał ze prawdziwa nauka ,trening to krew pot i łzy. I stosowałem się do tego. (kolega po trafieniu miał rozcięty łuk brwiowy) ale się nauczył nie pchać się z łbem do przodu od razu zmienił postawe pilnował się. Nieraz sparowali ze mną na nun przypadkowi koledzy na treningówki oczywiście i wiadomo od razu fuul atak na mnie żeby trafić w głowe jak najszybciej. Najszybciej byli zdziwieni ze co wezmą lekki zamach to ja już ich 3-4 razy trafiam.a jak celowałem w rece bo często tak celuje i oni zdążali mnie trafić to się smieli ze ja ich w rece i nic im niebedzie a oni mnie w głowe i co? Wiec im tłumaczyłem ze po trafieniu prawdziwym nun w reke a nie treningówka jest zupełnie inaczej inaczej nun wypadło by im z reki i niedaliby rady trafić mnie w głowe?
Raz jeden wyjatkowo uparty kolega chciał mi za wszelką cene udowodnic ze zdąży mi w łeb trafić itd. Powiedziałem Oki spróbujemy. Poszliśmy wieczorkiem wzieliśmy oczywiście prawdziwe nun. I zaczęło się . kolega był tak pewny siebie ze nawet papierosa z ust niewyjoł. Jak zaatakował to ja skontrowałem. Jednym trafieniem mu wytrąciłem papierosa z ust a drugim z reki nunchako????zakórwił na czym świat stoi z złapał się za palce,nigdy wiecej niemiał watpliwości w tej sprawie.....
Tak wiec podsumowując trenujcie nie tylko szpanere ale tez i ciosy, a potem sparingi!!!!!! Na treningówy oczywiście bo na prawdziwe to trzeba być zdrowo walniętym chyba tak jak ja? :)
Do treningu ciosów najpierw duze zeczy zagłówki,poduszki, no jednym zdaniem coś dużego dużego miękkiego, a worek treningówy to byłby ideał!!!!!
Po nauczeniu się opanowania nunchaku po trafieniu w cel zeby samemu nieoberwac przystapcie do ćwiczenia precyzji uderzeń!!! Jak najmniejsze cele proponuje kartonik po małym soczku lub pudełko zapałek. No i polecam trening siły uderzeń na dyni.
W miedzy czasie i szpanerke jak lubicie niezawadzi. Mnie np. szpanerka zaczeła interesować stosunkowo od niedawna.... ale stwierdziłem ze wystarczy opanować pare podstawowych trików i na szybkość się uczyć i terz jest wrazenie.
Mówiąc o najprostszych trikach mam na mysli >> widzieliście na pewno momet w którym bruce lee macha w wejściu smoka? Lub w grze śmierci w tych 2 filmach niemachał nic nadzwyczajnego tylko podstawowe proste ruchy a wygladało zajebiście prawda? Ale machał to szybko i dlatego był efekt, dlatego ja na to samo postawiłem + kilka trików z obrotami naokoło nadgarstka. I wyglada to nawet nawet.
Teraz czas na ciosy
Jak uderzać w realnej walce
Starcie na ulicy
Zastosowanie odpowiednich technik trzeba dostosować do zagrożenia
W starciu na ulicy wazna jest precyzja
Gdzie celować ?
Z zależności od zagrozenia , ja celuje w ręce np. nadgarstki,łokcie
W głowe broda,nos ,nos z boku, zęby, zaczep żuchwy,łuk brwiowy,okazjonalnie ucho-niby szkody niewyrzadzisz ale piekielnie boli,szyja-bok szyji ,kręgosłup z tyłu,obojczyk, kolana.jaja. wątroba.
W te miejsca najczęściej celuje sprawdzona skuteczność realnej walce
Gdzie niecelować? Niecelujcie w klatke piersiową ,w ramiona ,w uda ,w pośladki :P w żebra( zależy od tego jaki przeciwnik jak gruby niecelujcie jak chudzina można)
Pewnie ktos zara zapyta czemu nie w zebra przecie kop w zebra dziala
Tak kop działa ale powierzchnia uderzeniowa jest wieksza i kop nieraz zapiera dech natomiast nun niebedzie takiego efektu. Chyba ze jest to chudzielec wtedy można.
Ostrzeżenie ciosy szczególnie niebezpieczne
Zanim zaczniecie celować w szyje trzeba na wysokim poziomie opanować ciosy ,ciosy w szyję sa szczególnie niebezpieczne , z boku uderzając można spowodować pękniecie,zmiażdżenie tętnicy w efekcie śmierć, uderzając z przodu w grdyke spowodujecie śmierć tych ciosów radze wam raczej unikać tu trzeba precyzji i panowania nad siłą ciosu. Ja potrafie uderzyć z boku w szyję tak ze tylko cie nachwile zatka ale mały błąd i może być kaplica. Wiec ostrożnie z tym. Tylko w sytuacji zagrożenia życia gdzie jest wybór albo ja albo on??. To niewymaga komętarza prawda? Można zabić również uderzając w wątrobę ale to bardzo trudne wymaga precyzji i zgrania ruchu całego ciała, wątroba peka powodując śmierć w ciagu ok. 15 minut(tak jest po trafieniu kulą lub nozem). Ale to jak napisałem trudne do wykonania i dobrze..
Ktoś zapyta skąd wiem? Trzeba być maniakiem.... sporządzić niby worek treningowy przypominający konsystencja ludzkie ciało (no mniej wiecej ) kupić silikon duzo silikonu ,kupic wątrobe świnską,może być krowia, zelatyna, i pare innych drobiazgów kości tez można w sklepie kupić wprawdzie krowie SA mocniejsze od ludzkich ale jak krowie pękna to ludzkie tym bardziej. Stworzyłem cos takiego po oglądnieciu stronki z netu
Dosc drastycznej na której to gość w kominiarce pokazywał na LUDZKICH ZWŁOKACH pchnięcia nozem,uderzenia pałką ,kijem i nunchaku.
Generalnie tylko wspomne ze były 2 stronki jedna FBI gdzie były zdięcia zwłok z wypadów i katastrof makabryczne
I druga i filmikami własnie jak gosciu w kominiarce w jakiejś kostnicy pokazywał własnie uderzenia na zwłokach no makabra.
Odpowiadam od razu niemam linków do tych stronek zresztą zablokowano je bo kiedyś jeszcze próbowałem wejść i już niemogłem.
Ale to mnie zainspirowało do sporządzenia czegoś podobnego oczywiście przy zachowaniu zdrowego rozsadku... i testowałem jak wpływają uderzenia na organy wewnętrzne , w tym wypadku wątrobe, po bardzo silnym trafieniu z obrotem pęka.przy lżejszym miażdży się co też może spowodować śmierć. Ale trzeba bardzo precyzyjnie uderzyć.jest to dość trudne.
Wracając do ciosów na ulice polecam szczególnie nadgarstki i łokcie to jak niechcecie zabardzo uszkodzić przeciwnika a tylko aby się odczepił np. jakiś pijaczek itp. Generalnie jak jest małe zgorzenie 3 zwykłych gości lekko po piwie i szukaja dymu . takie ciosy po łapach skutecznie studzą zapał
Jak jest duze zagrozenie no to głowa ale uwaga precyzja!!!!!! I omijać SKROŃ tu nawet niezamocno trafisz i kaplica skroń jest bardzo wrazliwa ja wiem ze potrafie tak trafić aby tylko gość stracił przytomność jednak omijam skroń to duze ryzyko wiec i wam radze omijać ale żeby móc omijać trzeba się nauczyć precyzyjnie uderzać,jak opisałem powyżej celujcie w rózne przedmioty ustawione na róznych wysokościach.
Ja celuje najczęściej w brode,nos,zaczep żuchwy,łuk brwiowy
Broda? Bo boli. nos? Bo oszołomia krew się leje ogólny szok dla organizmu i tez troche boli
Tylko z nosem uwaga ja stoicie z boku do pacjęta i dostanie z obrotu nun w nos od dołu to może być kaplica odłamki kości przegrody nosowej mogą się wbić w mózg i wiec celujcie raczej w bok nosa i z góry na dół wtedy tylko złamiecie nos gościowi
Zaczep żuchwy? Bo jak pęka zaczep żuchwy nawet jak gość ma 2 metry to traci zapał do walki w mgnieniu oka ,boli jak cholera szczęki niemozna nawet otworzyć by przekląć :]
Łuk brwiowy? Bo rozcięty sprawia ze krew zalewa oczy utrudniając znacznie widzenie i często uniemożliwiając walke te miejsca wybieram najczęściej
wspomne o jeszcze jednej waznej żeczy mianowicie o tym jak trzymać nunchaku podczas walki.
podczas szpanery trzymamy przy łańcuchu/lince wtedy nasze machanie jest szybkie.............ale ciosy w ten sposób zadane niemaja większej siły
wiec do walki albo trzymamy posrodku wtedy i szybkośc jest niezła i siła ciosu słuszna juz. w zaleznosci od sytuacji nieraz tak trzymałem zwłaszcza jak chciałem uderzyć tak aby zabolało ale niewyrzadzić zbytniej szkody przeciwnikowi,
natomiast jak niebyło wyjścia i trzeba było mocniej potraktowc przeciwnika to radze trzymać przy końcu nunchaku,wtedy wraz z zamachem siła uderzenia moze być poteżna
siła jest potezna ale czasem zwłaszcza jak nun jest cięzsze to cios jest wolniejszy,ale niema to wiekszego wpływu na walke bo i tak jest to dosc szybki cios ,zeby gosc zrobił unik musi być naprawde szybki.
ps. potem dopisze coś jeszcze moze ale niektóre sposoby treningu zwłaszcza zejść z lini ciosu przejśc uników hmmm o tym cięzko pisac to trzeba pokazać.
zachęcam was do wypowiedzi,opiszcie swoje sposoby treningu itp itd.XFactor - 29 Kwiecień 2005 Temat postu: Re: nunchaku , trening,realne zastosowanie na ulicy by MATI
MATI napisał/a:
A wiec do dzieła zaczynamy temacik )) z góry przepraszam za błedy ortograficzne mam dysgrafie.powaga.mam papier na to
Przecież nie piszesz odręcznie, tylko na klawiaturze komputera. Czemu więc Twoje pismo miałoby być nieczytelne? Dysgrafia to problemy z opanowaniem kaligrafii a nie ortografii!
http://www.kochamydzieci....article&sid=171
Problemem nie jest jakaś Twoja ułomność, tylko brak sprawdzenia tekstu słownikiem w Wordzie lub OpenOffice
Na forum obowiązuje regulamin (a nie "papier", jak to sam określiłeś) i należy starać się pisać poprawnie i czytać posty przed wysłaniem. To nie boli.
http://www.bykom-stop.avx.pl/
A tekst interesujący, nie da się zaprzeczyć :-)Anonymous - 29 Kwiecień 2005 Super teksty, forum idzie do przodu dzięki takim artykułom. Respect, można się dużo nauczyć, i piszesz ciekawie. Czekamy na więcej.... MATI - 3 Maj 2005
angelus88 napisał/a:
Super teksty, forum idzie do przodu dzięki takim artykułom. Respect, można się dużo nauczyć, i piszesz ciekawie. Czekamy na więcej....
więcej? ja czekam na jakieś wasze sposoby treningu itp.
Ale jak wskazuje temat - to jest post z wykładami MATI-ego, więc się nie krępuj i pisz :) pzdr. XFactorszwagier - 4 Maj 2005 bardzo dobry tekst, czekamy na więcej a może nakręcisz jakiś krótki filmik z treningiem uderzeń, albo jakieś sparingi MATI - 4 Maj 2005
szwagier napisał/a:
bardzo dobry tekst, czekamy na więcej a może nakręcisz jakiś krótki filmik z treningiem uderzeń, albo jakieś sparingi
dawno o tym mysle ale nikt kurde ze znajomych niema kamery kurde,ja sam tez niemam.....wiec niema jak nakręcic. mam tylko kamerke internetową ale w domowych warunkach to wogule moge o tym zapomniec.Sorc - 4 Maj 2005 Troszeczke dopisze :)
Na początku polecam troszke pouczyc sie kołowrotków i innych sztuczek aby obyć się z nunem. Najwazniejsze w walce są odbicia [wiadomo ze skomplikowanych przelozen nie bedziemy robic bo np moze sie zachaczyc o rękaw/kołnierz] a wiec cwiczmy odbicia - najlepiej gdy sami nie wiemy jak nun leci -> w walce musimy umiec opanowac nun aby lalo delikwenta a nie nas ;)
Trening :
Ja osobiscie cwicze na worku treningowym [dobrym pomyslem jest owinieciem nuna bandazem -> worek nie bedzie mial nawet sladow] na poczatku cwiczylem tez ze zwinietym dywanem ;] to calkiem fajne i imituje worek [praktycznie ciosy na poziomie nog lepiej cwiczyc na dywanie niz worku] Drugim elementem treningu jest celnosc
proponuje ustawiac zakretki po wodzie i strzelac w to, gdy ktos czuje sie pewnie i ma ogolnie pojęty zmysl orientacji [w terenie ;D] to niech sobie zawiaze oczy [zamykanie jest troszke gorsze bo automatycznie otwieramy] i wtedy probuje ;) druga opcja to podrzut przez drugą osobe jakiejs pileczki [najlepiej tenisowej] i probowanie ustrzelic ;]
Szybkosc wyrabia sie samemu wiec nie ma co pisac ;)
Jak narazie mialem tylko jedna sytuacje w ktorej wyciagnalem nuna
Wracamy z knajpki ze znajomymi i dwoch cyganow stalo w jednej z bram [na okolo kolo 18-19 lat] jako ze oprocz mnie byl tylko jeden trzezwy kumpel wiec raczej samoobrona ręczna odpadala ;) tym bardziej ze nun za paskiem ;> podchodzą do nas i z textem czy nie mamy kasy na winiacza, kumpel mowi, ze nie mamy i zaczyna isc dalej, jeden z nich lapie go za ramie i z textem : a ty gdzie kurwa nie czekajac wyciagam nuna i mowie do nich zeby odpuscili drugi cos zaczal wymachiwac dziwnie rekami wiec strzelilem go nunem po palcach [mialo pojsc na lokiec ale zle obliczylem dystans ;)] drugi nie wie co sie dzieje przyjalem pozycje obronną ;) [nun w ręce a druga reka tak jakby w gardzie] tamten mnie zwyzywal od skurwysynow ale jakos tak zakonczylo sie bez zadnej walki ;)
Mati : postaraj sie zalatwic kamere lub nawet aparat :) pokazalbys innym postawe itdromanz2 - 4 Maj 2005 Ja walę każdą bronią w stare szafki. W tym roku je wymieniam , więc robie to bez oporu. Nie ma nic odstresowującego bardziej, niż nawalanie ni chcących się zamknąć drzwiczek. Tyle, że od bokkenu, kija bo i nuna mają czarne ślady a to nie wygląda za dobrze :)Kegriz - 6 Maj 2005 ja ćwicze przełożenia... (takie za plecami i za ramionami) bo na filmikach widziałem jak kolo z takich właśnie przełożeń wyprowadzał bardzo ładne uderzenia... mam zamiar jednak zainwestować w treningowe nuny bo ostro się nawaliłem w głowe ćwicząc przełożenie za plecami na poziom głowy... dobrym pomyslem jest chyba ta bańka 5-litrowa z piaskiem... chyba jeszcze dzisiaj ją skołuje :Pszwagier - 6 Maj 2005 ja dzisiaj ćwiczyłem na butelce takiej 2 litrowej napełnionej piaskiem, niestety pod koniec szyjka od butelki moe wytrzymała , później ćwiczyłem uderzenia w puszki po owocach do momentu aż nie złapałem nuna i dostałem prosto w nadgarstek,:n2
dobrym pomysłem jest zrobienie sobie nuna tylko do ćwiczenia uderzeń, bez żadnych upiększeń bo po kilku intensywniejszych treningach pozostaną wgniecenia co do drewna to dębowe albo bukoweNagash - 8 Maj 2005 Bardzo ciekawe sposoby treningu Muszę je wypróbować. Sam żadnych rad nie moge dać bo dopiero zacząłem moją przygodę z nun, ale może za jakiś czas Olajda$ - 2 Kwiecień 2006 Nooooo kawał dobrego tekstu i rady ale co jak co arbuza mi szkoda bo taki pyszny nigdy bym go nie rozwalil co innego dynie w dynie mozna ladowac chociaż pestki po osuszeniu tez sa dobre ale cos do treningow posiwęcic trzeba
PS: Nie można bylo trenowac na samych dyniach ???
Dlugo trenowaleś te uderzenia żeby je tak dobze obczaic???Iwin123 - 18 Styczeń 2009 Ja mam jedno pytanie, a mianowicie zkąd wziąść takie prawdziwe nunchaku inne od treningowego to głupie ale nie wiem z kąd takie wziąść proszę o odp!!bradock - 10 Lipiec 2012 wiem że stary temat ale tak zacząłem czwiczyć już około 3 miechy czwicze i chciałem dodać że w walce w realu przydatne są bloki czyli obrona przed uderzeniem bo po obronie można wyjść od razu z szybkim atakiem a jeśli jeszcze ktoś to będzie czytał a chce wiedzieć jak stworzyć własny nun to pisać ja nie mam treningowego bo nie mam kasy na takie bajery ucze sie dosyć twardym nunem z włókna szklanego /czy tworzywa sztucznego nie wiem co to dokładnie za materiał połączony linkom budowa dosyć prosta i jest wytrzymałyFraggles - 12 Lipiec 2012 Temat postu: nunchaku na ulicyA ja poruszę troszkę inny temat:) Jesli umiesz i jak użyjesz na ulicy nunczaku, jesteś prawnie ugotowany, posiedzisz długo, pracy jako były więzień super nie dostaniesz (zamiatanie ew. w grę wchodzi) a przeciwnik do końca życia będzie ci zabierał pieniądze, bo tak go urządzisz, że będzie pobierał zasiłek, który ty będziesz musioał mu wypłacać. Powodzenia