To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wojownik Forum Sztuk Walki
Wojownik.com forum o sztukach walki, sklep, opinie, akcesoria, broń, nunchaku, ochraniacze, samoobrona, ulica, linki do stron o sztukach walki

Świat katany - Battodo vs. Kendo

Xaero - 9 Luty 2005
Temat postu: Battodo vs. Kendo
Witajcie! jestem tu nowy i mysle ze Przyjmiecie mnie serdecznie ale do rzeczy. Gnębi mnie jedna rzecz czemu ludzie myla Kendo z Battodo. Przeciez Kendo to walka na bambusowe miecze a Battodo jest to walka na katany itp. Na dole widnieją adresy tych dyscypli. Sprawcie i ocencie.

WWW.BATTODO.PL
WWW.KENDO.PL

Anonymous - 11 Luty 2005

Hej
Trenujesz któryś z tych "sportów" ?
Nie orientujesz się może czy w małopolsce (Kraków) istnieją podobne "szkoły samurajów" albo oddziały tej organizacji, na stronce nic nie pisze, jedynie jest wzmianka o seminariach i starzach dla osób spoza Warszawy?
Fajnie by było nauczyć się profesjonalnie posługiwać kataną :)

Xaero - 11 Luty 2005

Hej
W tej sprawie z Battodo nie oriętuje się ale postaram się to dla ciebie zalatwic.

XFactor - 27 Kwiecień 2005

Xaero napisał/a:
Hej
W tej sprawie z Battodo nie oriętuje się ale postaram się to dla ciebie zalatwic.
I jak się sprawy mają? :)
Xaero - 27 Kwiecień 2005

Z tego co się dowiedziałem nie ma ale może są tak zwane odłamy. Ja naprzykład w pszasnyszu trenuje w takim odłamie. Koleś ma 4 dan z battodo i naucza. Jednak to takie legalne nie jest.
XFactor - 27 Kwiecień 2005

Xaero napisał/a:
(ciach) Jednak to takie legalne nie jest.
Jak to nie jest legalne? Jak nie jest to podaj odpowiedni paragraf z jakiejś ustawy. :mrgreen: :wink:
Xaero - 27 Kwiecień 2005

Działalność jakakolwiek musi być zarejestrowana by była legalna a koleś 4 razy w tygodniu wynajmuje na 1,5 godziny sale i ćwiczymy

PS: ale warto bo tanio bierze 50 zł

XFactor - 27 Kwiecień 2005

Xaero napisał/a:
Działalność jakakolwiek musi być zarejestrowana by była legalna
Nic z tych rzeczy. Działalność musi być zarejestrowana jeśli spełnione są jednocześnie trzy wymogi: jest to działalność profersjonalna (w sensie: zawodowa, a nie amatorska), podmiot pobiera opłaty (w sensie: nie charytatywna, lecz odpłatna), i stała (w sensie: nie sporadyczna, lecz stała).

Xaero napisał/a:
a koleś 4 razy w tygodniu wynajmuje na 1,5 godziny sale i ćwiczymy
PS: ale warto bo tanio bierze 50 zł
W takim razie jest to działalność gospodarcza i powinna być zarejestrowana by była legalna.

Powiem Wam jednak szczerze, że jestem zwolennikiem pracy na czarno - nie mam ochoty by moje podatki szły na nowe limuzyny prezydenta :twisted:

romanz2 - 27 Kwiecień 2005

WWW.BATTODO.PL - moja szkoła =]

Miałem możliwość chodzenia na kendo- niewiele dalej niż moja szkoła battodo, ale mieli dziwne godziny treningów i dziwne wymogi- np. ochraniacze na kolana. Wybrałem Battodo bo soboty mam wolne hehehe

Anonymous - 21 Czerwiec 2005
Temat postu: Re: Battodo vs. Kendo
Xaero napisał/a:
Witajcie! jestem tu nowy i mysle ze Przyjmiecie mnie serdecznie ale do rzeczy. Gnębi mnie jedna rzecz czemu ludzie myla Kendo z Battodo. Przeciez Kendo to walka na bambusowe miecze a Battodo jest to walka na katany itp. Na dole widnieją adresy tych dyscypli. Sprawcie i ocencie.
Sprawdziłem i mam dla Ciebie nie najlepsze wiesci. Battodo w wykonaiu tego pana, (który wcześniej wyleciał z Shotokanu) jest słabe, facet wykonuje niedokładnie techniki a tytułuje się shihanem, to jedno. Wykonuje blok wyciągając miecz spod pachy a nie z saya - widać to w jednym momencie, żenada. Drugie dlaczego mówią o sobie, że są pierwszą szkołą samurajów, ale chyba nie przyjmują do wiadomości, że zanim oni zobaczyli na oczy miecz samurajski, to w Polsce już trenowano kendo, to też można uznać za szkołę samurajów, tyle że współczesną. Ponadto były i są osoby trenujące już iles naście czy dziesiąc lat kataną lub iaito. Dalej - rzuca się w oczy, że ci faceci mają wiedzę na poziomie dwóch staży, to ich battodo to takie fiku miku, nie mające za wiele wspólnego z prawdziwym battodo czy kenjutsu. Kilku moich znajomych było u nich na treningach i nie pozostawili na nich suchej nitki, poziom niziutki, sensei arogancki - wszystkie inne style są do dupy tylko jego battodo jest the best. Ogólnie to marketing i komercha, ten sensei napisał i wydał na dniach książkę, w której pisze o sobie w trzeciej osobie - dziełko owo kosztuje 60 zł + 15 zł kosztów przesyłki, jak dla mnie za drogo.
Szczerze powiedziawszy pytanie co jest lepsze jest głupie, przypomina mi to pytanie z piaskownicy, która foremka jest fajniejsza. Adept battodo walcząc bambusem z kendoką dostanie po prostu oklep, kendo uczy podejmować błyskawicznie decyzje i atakować, battodo jest statyczne, ponadto kendoka jerst często zajeżdzany na śmierć na treningach, ma kondycję i wolę walki. Sam kilka razy miałem ochote puścic pawia po treningu jigeiko. Jeżeli walka na katany to wygrywa ten bardziej zdecydowany zabić drugiego i lepszy technicznie - tu tez wieksze szanse ma kendoka z uwagi na profil treningu kendo - w szkołach kendo cwiczy sie też nihon kendo kata oraz iaido bokkenami lub iaito, czasami nawet shinkenem, nie tylko obijanie się bambusami. Szkołe battodo widziałem na oczy tylko raz i mi wystarczy, nie zamierzam więcej się dołować.
Cytat:
Z tego co się dowiedziałem nie ma ale może są tak zwane odłamy. Ja naprzykład w pszasnyszu trenuje w takim odłamie. Koleś ma 4 dan z battodo i naucza. Jednak to takie legalne nie jest.
I to jest całe battodo, któ mu tego czwartego dana nadał, ile lat ćwiczył battodo, dwa czy aż trzy ? :mrgreen: Sorry za ten ton, ale ja w tego jego czwartego dana nie wierzę. Tym bardziej w egzaminy przed jednym zaprzyjaźnionym senseiem biorącym za to grubą kasę. No i legalne to to nie jest, musi mieć kurs instruktorski, na razie jest fajnie bo nic się nie stało.
Cytat:
ale mieli dziwne godziny treningów i dziwne wymogi- np. ochraniacze na kolana.
Bo dbają o ludzi, dlatego każą brać ochraniacze, to dla bezpieczeństwa - stawy kolanowe ciężko się leczą. Jak sobie rozwalisz kolanka, to masz po ptaszkach z treningami, wielu już sobie rozwaliło giry. Druga sprawa - im mniej wymagań tym większe gówno, wiem to z autopsji, warto się wysilić to się potem zwraca z nawiązką.
Xaero - 21 Czerwiec 2005

marciniak napisał/a:
Battodo w wykonaiu tego pana, (który wcześniej wyleciał z Shotokanu) jest słabe, facet wykonuje niedokładnie techniki a tytułuje się shihanem, to jedno. Wykonuje blok wyciągając miecz spod pachy a nie z saya - widać to w jednym momencie, żenada
Ja tam nie widziałem go w akcji ale z tego co napisałeś to jest chudy za uszach cięki bolek i wie tyle co przedszkolak.
marciniak napisał/a:
I to jest całe battodo, któ mu tego czwartego dana nadał, ile lat ćwiczył battodo, dwa czy aż trzy ? Sorry za ten ton, ale ja w tego jego czwartego dana nie wierzę.
Dokładnie nie wiem o co ci chodzi z tym nie wierzę. Ale ćwiczył koło 3-4 lat. Prócz tego że ma 4 dan w battodo to ma 3dan w kendo oraz czarne pasy aikido i suginoharyu.
marciniak napisał/a:
No i legalne to to nie jest, musi mieć kurs instruktorski, na razie jest fajnie bo nic się nie stało.
On przeszedł ten kurs ale ma niezarejestrowaną działalność. Powiedział żę po wakacjach coś z tym zrobi.
romanz2 - 21 Czerwiec 2005
Temat postu: Re: Battodo vs. Kendo
marciniak napisał/a:
Xaero napisał/a:
Witajcie! jestem tu nowy i mysle ze Przyjmiecie mnie serdecznie ale do rzeczy. Gnębi mnie jedna rzecz czemu ludzie myla Kendo z Battodo. Przeciez Kendo to walka na bambusowe miecze a Battodo jest to walka na katany itp. Na dole widnieją adresy tych dyscypli. Sprawcie i ocencie.
Sprawdziłem i mam dla Ciebie nie najlepsze wiesci. Battodo w wykonaiu tego pana, (który wcześniej wyleciał z Shotokanu) jest słabe, facet wykonuje niedokładnie techniki a tytułuje się shihanem, to jedno. Wykonuje blok wyciągając miecz spod pachy a nie z saya - widać to w jednym momencie, żenada. Drugie dlaczego mówią o sobie, że są pierwszą szkołą samurajów, ale chyba nie przyjmują do wiadomości, że zanim oni zobaczyli na oczy miecz samurajski, to w Polsce już trenowano kendo, to też można uznać za szkołę samurajów, tyle że współczesną. Ponadto były i są osoby trenujące już iles naście czy dziesiąc lat kataną lub iaito. Dalej - rzuca się w oczy, że ci faceci mają wiedzę na poziomie dwóch staży, to ich battodo to takie fiku miku, nie mające za wiele wspólnego z prawdziwym battodo czy kenjutsu. Kilku moich znajomych było u nich na treningach i nie pozostawili na nich suchej nitki, poziom niziutki, sensei arogancki - wszystkie inne style są do dupy tylko jego battodo jest the best. Ogólnie to marketing i komercha, ten sensei napisał i wydał na dniach książkę, w której pisze o sobie w trzeciej osobie - dziełko owo kosztuje 60 zł + 15 zł kosztów przesyłki, jak dla mnie za drogo.
Szczerze powiedziawszy pytanie co jest lepsze jest głupie, przypomina mi to pytanie z piaskownicy, która foremka jest fajniejsza. Adept battodo walcząc bambusem z kendoką dostanie po prostu oklep, kendo uczy podejmować błyskawicznie decyzje i atakować, battodo jest statyczne, ponadto kendoka jerst często zajeżdzany na śmierć na treningach, ma kondycję i wolę walki. Sam kilka razy miałem ochote puścic pawia po treningu jigeiko. Jeżeli walka na katany to wygrywa ten bardziej zdecydowany zabić drugiego i lepszy technicznie - tu tez wieksze szanse ma kendoka z uwagi na profil treningu kendo - w szkołach kendo cwiczy sie też nihon kendo kata oraz iaido bokkenami lub iaito, czasami nawet shinkenem, nie tylko obijanie się bambusami. Szkołe battodo widziałem na oczy tylko raz i mi wystarczy, nie zamierzam więcej się dołować.
Cytat:
Z tego co się dowiedziałem nie ma ale może są tak zwane odłamy. Ja naprzykład w pszasnyszu trenuje w takim odłamie. Koleś ma 4 dan z battodo i naucza. Jednak to takie legalne nie jest.
I to jest całe battodo, któ mu tego czwartego dana nadał, ile lat ćwiczył battodo, dwa czy aż trzy ? :mrgreen: Sorry za ten ton, ale ja w tego jego czwartego dana nie wierzę. Tym bardziej w egzaminy przed jednym zaprzyjaźnionym senseiem biorącym za to grubą kasę. No i legalne to to nie jest, musi mieć kurs instruktorski, na razie jest fajnie bo nic się nie stało.
Cytat:
ale mieli dziwne godziny treningów i dziwne wymogi- np. ochraniacze na kolana.
Bo dbają o ludzi, dlatego każą brać ochraniacze, to dla bezpieczeństwa - stawy kolanowe ciężko się leczą. Jak sobie rozwalisz kolanka, to masz po ptaszkach z treningami, wielu już sobie rozwaliło giry. Druga sprawa - im mniej wymagań tym większe gówno, wiem to z autopsji, warto się wysilić to się potem zwraca z nawiązką.



Co do ochraniaczy- co ci dają ochraniacze na kolana w czasie walki mieczem?? Chyba, że w tym kendo jest trochę więcej czegoś innego. Przepraszam na jakiej podstawie twierdzisz, że wykonuje techniki niedokładnie? I oco ci chodzi z tym mieczem pod pachą?? Bo nie bardzo rozumiem.

A co do książki- uwielbiam słowo "komercja". Komercja to, komercja tamto. Widziałeś tę książkę? Ja ją mam, i wiem jak jest wykonana. 60 zł to cena w sam raz.

Walka kendoka kontra ćwiczący battodo jest nieprzewidywalna, bo to zależy od stopnia wyszkolenia.

Ja nic nie słyszałem o tym, że wyleciał z Shotokanu, możesz mi tę sprawę przybliżyć??

Noi nie nabijaj się z mojego Senseia, dobrze?

Anonymous - 21 Czerwiec 2005

Xaero napisał/a:
Ja tam nie widziałem go w akcji ale z tego co napisałeś to jest chudy za uszach cięki bolek i wie tyle co przedszkolak.
Dokładnie nie wiem o co ci chodzi z tym nie wierzę. Ale ćwiczył koło 3-4 lat. Prócz tego że ma 4 dan w battodo to ma 3dan w kendo oraz czarne pasy aikido i suginoharyu.
On przeszedł ten kurs ale ma niezarejestrowaną działalność. Powiedział żę po wakacjach coś z tym zrobi.
A ja widziałem i jest cienki bolek w stosunku do tego jak się zachowuje, szpan, pokazywanie siebie w roli gwiazdy itp.
Co do tego gościa z trzecim danem kendo, to ciekawe, bo ich jest w Polsce niewielu a ja co poniektórych znam, a jak nie znam to moge sie szybko dowiedzieć - możesz napisać jak się gość nazywa i kto był jego nauczycielem. Ćwiczył tylko 3 - 4 lata, to nieco za krótko by mieć pierwszego dana w jakiekolwiek sztuce walki, obojętnie czy to będzie aikido, kendo, iaido, karate czy kenjutsu. Jeżeli ma czwartego dana w battodo to co jest za sztuka walki, w której stopnie mistrzowskie nadaje się co roku jeden - w tym przypadku jest to tendencja rosnąca, na kolejny stopien mistrzowski trzeba o rok dłużej ćwiczyć w stosunku do poprzedniego. Robi was gosciu w jajo z tymi stopniami i chyba w ogóle z tym co pokazuje. Nie wierze w czarne pasy w aikido, a tym bardziej w suginoharyu - nie ma sekcji tego stylu w Polsce a w wykazie yudansha nie ma polskich nazwisk.
link 1 link 2

Xaero - 21 Czerwiec 2005

marciniak napisał/a:
(ciach)Co do tego gościa z trzecim danem kendo, to ciekawe, bo ich jest w Polsce niewielu(ciach)

Tu się mylisz ja znam około 12 z mojego miasta co mają po 2 dan.
marciniak napisał/a:
Nie wierze w czarne pasy w aikido, a tym bardziej w suginoharyu - nie ma sekcji tego stylu w Polsce a w wykazie yudansha nie ma polskich nazwisk.
Ja nie napisałem żę zdobył je w polsce aikido owszem ale suginoharyu o ile pamiętam zdobył w Norwegi.
marciniak napisał/a:
A ja widziałem i jest cienki bolek w stosunku do tego jak się zachowuje, szpan, pokazywanie siebie w roli gwiazdy itp.
Xaero napisał/a:
Ja tam nie widziałem go w akcji ale z tego co napisałeś to jest chudy za uszach cięki bolek i wie tyle co przedszkolak.
JA ze swojej strony przepraszam troche przesadziłem.
romanz2 - 21 Czerwiec 2005

Cytat:
" Szkołe battodo widziałem na oczy tylko raz i mi wystarczy, nie zamierzam więcej się dołować."
Jeżeli to był pokazowy trening- to nie jest to zbyt miarodajne. Noi może trochę za mało widziałeś by tak negatywnie oceniać battodo? Ja widziałem paru kendoków na pokazach w czasie konwentu M&A Pacon- nic wielkiego nie pokazali, czy to znaczy, że kendo jest równie beznadziejną sztuką walki??

Cytat:
marciniak napisał:
A ja widziałem i jest cienki bolek w stosunku do tego jak się zachowuje, szpan, pokazywanie siebie w roli gwiazdy itp.
Xaero napisał:
Ja tam nie widziałem go w akcji ale z tego co napisałeś to jest chudy za uszach cięki bolek i wie tyle co przedszkolak.
Ile go widziałeś razy w życiu? Raz?? Noi czy to był zwykły trening, czy pokaz oO Noi gdzie on pokazuje siebie w roli gwiazdy??

PS. Co jeszcze złego dowiem się o moim mistrzu??Nie jest bez wad (mniejsza z tym jakie są jego wady... nie licząc tego, że ciągle mnie nie docenia i w sumie tylko mnie opieprza :> ) ale robicie z niego jakiegoś frajera który nic nie umie i uważa się za największego mistrza sztuk walki na świecie oO

Nie wstawiamy tych gigantycznych odstępów po cytacie! pzdr. X



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group