Wysłany: 15 Kwiecień 2005 Wiara czy sztuki walki ?
czy sa zwiazki pomiedzy wiara a sztukami wlaki ? czy wiara np katolicka nie ogranicza w zaden sposob trenowania ? moze sa jakeis sztuki walki w ktorych trzeba angazowac sie tez duchowo a wiara katolicka ma swoje przykazania...
co wtedy robic ?
Ksiadz z ktorym mialem w liceum zajecia z etyki (chyba tak sie teraz nazywa religia w szkole) trenowal przez kilka lat (nie wiem ile bo to dawno juz bylo) taekwondo i naprawde byl niezly bo kiedys nam zaprezentowal kilka "sztuczek" :) ale trenowal raczej sportowo a nie dla samoobrony tak mi sie wydaje...
Trenuję: sztuki walki
Wiek: 34 Dołączył: 09 Lut 2005 Posty: 381 Skąd: by tu wziąść kawuche
Wysłany: 15 Kwiecień 2005
Pamiętam jak moja katechetka dowiedziała się że ćwicze Battodo i zaczęło się. Na następnej lekcji zaczęła mi tłumaczyć żę buddyzm jest zły,ma negatywny wpływ na psychikę i takie pierdoły a na koniec powiedziała jedno"...No to jutro się wypiszesz a dzisiaj chce porozmawiać z rodzicami..." Mój ojciec jednym słowem zrobił jej taką rzeź, żę miałem spokój przez miesiąc( i ani razu mnie nie zapytała )
Nie cierpię takich nawiedzonych nauczycieli Z natury tom spokojnym jest, ale...
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 16 Kwiecień 2005
Chrześcijaństwo nie przeszkadza w MA, Przecież jest 1 Bóg, tylko każdy ma inny wizerunek. Ale ta katechetka to przegięcie, typowy parapet , przecież papież też medytował (modlił się, wyciszał umysł, żeby poznać lepiej Boga). Są te same zasady być dobrym, nie zaczynać walki bez powodu, bronić słabszych, nie zabijać, nie zrobić komuś większej krzywdy niż na nią zasługuje
no ale mi chodizlo raczej o cos takiego jak buddyzm , medytacje itp... jezeli jestes katolikiem to w gruncie rzeczy nie powinienes miec do czynienia z buddyzmem i wlasnie o to pytam czy mozna sie tym sugerowac podczas wyboru jakiejs SW ?
[ Dodano: 16 Kwi 2005 10:50 am ]
a co do tej katechetki to musial byc z niej neizly wojownik
To poczytaj troche pismo swiete, albo posluchaj wiadomosci z watykanu bo ostatnio tez o tym bylo gadane
Dla mnie nie ma religii lepszych i gorszych, to że ktoś w coś wierzy, to wcale nie znaczy, że cokolwiek zyska wykluczając (dyskryminując?) innych. Nie chcę dalej dyskutować, bo chyba nic dobrego z tego nie wyjdzie. No i nie zamierzam potępiać żadnej religii, toż to nic nie da konstruktywnego... A tego szumu medialnego to unikam jak diabeł Częstochowy (albo wody święconej), za to sobie pójdę na spacerek :)
Ostatnio wlazłem na stronę jakiegoś zwariowanego księdza. Pisał tam o źle m&a, gier, muzyki, chińskich znaków, sztuk walki itp.... oraz np. o tym, że interia.p. i rmf'fm są złe i masońskie.... -_- (kryptoreklama czy jak się na to mówi ??)
A ja uważam, że nie ważne w co się wierzy, ważne jak się wierzy. A takie protesty kościoła przeciwko sztuką walki, pokemoną i jakimś innym cudą to jedna wielka głupota. Dlatego nie wierzę w instytucję kościoła, tylko w Boga. Można to nazwać takim małym protestantyzmem
heh tez kiedys widzialem strone samozwanczego ksiedza naganiacza (ojciec Tadeusz Panek jesli sie nie myle). Panowie....to coten chlop tam wypisuje to glowa mala. Pierdoly takie ze sie scyzor w kieszeni otwiera. Sorka jesli kogos uraze ale nasz rodzimy kosciol i metody praktykowania wiary przez niego promowane sa tak samo do dupy jak i ojciec tadeusz panek. Wkurza mnie skupianie sie na polityce i co "nam" sie nalezy. Dzis wyznaje sie kler a nei Boga. Dla mnie kaplani z powolania skonczyli sie na swietym franciszku. Potrafia tylko brac, opieprzac i marudzic (pewnie nie wszyscy ale zdecydowana wiekszosc). I do tego jeszcze ciemnogrod - nie ogladaj pokemonow, nie cwicz chinskich heretyvcznych sztuk walki, nie jedz, nie kichaj, nic ttylko krzyz na oczy, alleluja i do przodu. Ale polacy sa slepi i glupi, zamiast zastanowic sie nad swoja wiara (jesli sie taka ma) to sluchaja jak barany co klecha wyklepie z ambony. Sprawe z likwidacja drugiegho przykazania z dekalogu pewnie znacie. Tak samo jest z celibatem. Wiara i Bog jest o tu (wlasnie wskazuje palcem na serce) i tu (a teraz na glowe) i nigdzie wiecej. Nie w kosciele, nie na religii w szkole. Nie przy wreczaniu jakze dzis wysrubowanej "symbolicznej" sumy w kopercie po koledzie.
Sa i dobrzy ksieza z powolania, faktyczni pasterze i opiekuni ale jest ich tak malo ze wstyd.
Liczy sie praca nad soba
Liczy sie wiara i surowosc w ocenie siebie
Liczy sie droga ktora kroczysz
Liczy sie wytrwalosc w pokonywaniu korkow i manowcy
Przewodnik ci pomoze, lecz dobrze ocen jego zamiary
i koncze wesolym:
Jah bless ya men....
_________________ Babylon must Fall!!!
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 26 Kwiecień 2005
No ja spotkałem kilku księży z powołania, ale tylko kilku. A nawoływanie, że coś jest złe nie próbując tego poznać dla mnie jest prostactwem, chamstwem i świadczy jedynie o naszej inteligencji. Dla mnie jest obojętne w co kto wierzy byleby: Nie zabijał (no chyba że ktoś zabił kogoś z jego bliskich bez powodu) i ogólnie nie robił innym krzywdy bez powodu. Niektórzy księża po prostu nic nie wiedzieli na temat pokemonów i się zbłaźnili ufając innym księżom którzy też nie widzieli i przetłumaczyli pocket monsters (jako kieszenieowe diabły, albo demony ) Ci co najbardziej krzyczą najmniej wiedzą, tak jest zawsze, czemu pokenony ucichły ?? Bo pewnie jakiś mądry człowiek pokazał jakiemuś księdzu co to są pokemony i że nie ma tam nic z diabła. Sztuki walki nie wymagają wiary w buddyzm, założenia kung fu trochę nawiązują ale jakby, zamiast buddyzmu było chrześcijaństwo to by było to samo tylko na odwrót. Ja jestem tolerancyjny i księża którzy stosują się do miłości bliźniego i są w miarę kompetentni nie ulegają plotkom.
Nie znalazłem w Biblii żeby chrześcijaństwo potępiało inną religię, nawraca ale nie potępia innych, tak samo buddyzm. Tak mi się wydaje że większość religii opiera się na elementarnych zasadach jest coś (Bóg jeden i wielu), to coś nam pomaga, mamy nyć dobrzy to trafimy gdzieś (do nieba albo na ziemię do lepszego życia - reinkarnacja), nie ważne w co się wierzy wiara daje siłę, a jak dla mnie jedno nie wyklucza drugiego (nie chodzi mi o pół katolika, pół buddysyę- nie wiem czy tak to się pisze) , mam na myśli że wszystkie religie mogą razem istnieć, jak nam to pokaza Jan Paweł II, kiedy wszyscy się za niego modlili nie ważna z jaką religię wyznawali.
Trenuję: sztuki walki
Wiek: 40 Dołączył: 14 Lut 2005 Posty: 47 Skąd: Kraków / Lesko
Wysłany: 7 Maj 2005
zgadzam się praktycznie ze wszystkimi wypowiedziami powyżej, widze, że w tej sprawie wszyscy na wojowniku mają zbieżne (znaczy podobne a nie identyczne) poglądy
w kościele katolickim bo ten znamy w Polce najlepiej, jest dość spora swoboda działania dla księży, niektórzy to wykorzystują i przedstawiają swoję wyimaginowane dogmaty jak te właściw wierze katolickiej (chrześcijańskiej ogólnie też), poprzedni Papież J.P. II napewno nie miał nic przeciwko MA, umiejetnosci i wiedza same w sobie nigdy nie są złe to od człowieka zależy jak je wykorzystuje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach