Lothian wymień mi producenta, który używa wspominanych przez Ciebie zazwansowanych technologi do produkcji mieczy Japońskich. Pokaż mi ludzi którzy, jeżli ich stać na miecz od japońskiego kowala zdecyduja się na miecz stworzony przez maszynę.
W moim mniemaniu cały urok mieczy japońskich oraz sztuki posługiwania się nimi leży właśnie w fuzji sfery duchowej i praktycznej i myślę, że większość ludzi zwiazanych z tymi dziedzinami zgodzi się ze mną.
Więc na temat i ja się z Tobą zgadzam Yoshindo. Chodzi mi tylko o to, że używając nowoczesnych technologii MOŻNA wyprodukować miecz lepszy od japońskiego oryginału. Podawane były w poprzednich postach przykłady czystości stali, dokładnego i precyzyjnego dozowania składników, dokładnego określenia czynników produkcji itp. O to właśnie chodzi. Dzisiejsze technologie są w stanie precyzyjnie (z dokładnością do policzenia atomów danego pierwiastka, jak już pisałem) dobrać wszystkie parametry produkcji takiego miecza i, co ważne - zachować jego powtarzalność w każdej sztuce. Oczywiście w skali jednostkowej będzie to tak samo drogi proces, jak wykonanie miecza metodą tradycyjną. Jesliby jednak produkować je w taki sposób na skalę masową, to byłyby tańsze, a lepsze, od tych tradycyjnych. Nikt jednak tego na skalę masową nie robi, bo nie byłoby na to zbytu. A nie byłoby ze względu na to, że zapaleńcy wolą właśnie tradycję i całą sferę duchową, jak sam zauważyłeś I to jest cała prawda. Nie należy jednak twierdzić, że metody tradycyjne w technologii obróbki stali, są precyzyjnieszje od nowoczesnych. To tyle. Pozdrawiam. Loth.
artysci naiwni to zupelnie oddzielna grupa, nie mowie ze to co robia nie moze byc ladna ale nie jest to sztuka w stricte tego slowa znaczeniu i wiekszych wartosci ze soba nie niesie.
Wiesz, ktoś kiedyś powiedział, że ładne to są jelenie na rykowisku, a sztuka ma być dobra. Estetyka akurat nie jest jedynym, i co ważniejsze podstawowym, wyznacznikiem sztuki.
GrafRamolo napisał/a:
Aby lamac zasady czy isc wbrew utarym pogladom
No, nie każde dzieło, które łamie zasady można nazwać sztuką i nie każda sztuka łamie zasady.
GrafRamolo napisał/a:
Dlatego najpierw musisz miec pewne zaplecze ktore potem mozesz odrzucic, ale nie mozna odrzucac czegos czego sie nie ma.
Poza tym sztuka, to nie zawsze proces odrzucania. Sztuka, to także proces dobudowywania lub rozbudowywania określonego kierunku. Zbytnio wszystko upraszczasz. Masz priva.
Jak tak czytam to wszystko to mnie wasze słowa lekko śmieszą, wybaczcie, i tak się nie przekonacie do swoich racji więc po co próbujecie, zamiast atakować się lepiej pisać po prostu na temat. Po prostu. Moim skromnym zdaniem taki kowal któy jest mistrzem swego fachu jest po prostu mistrzem i koniec. Ilu artystów potraficie wymienić 20, 100, 200. I tak pamięta się tylko tych najpardziej genialnych. Jak zapytacie Japończyka kto to jest Golec Łukasz a kto to jest Chopin to jest różnica. Co to słów GrafRamolo zgadzam się z nim chociażby z prostej przyczyny, że robi to o czym mówi i ma wiedzę o tym co robi. Pytanie do Lothiana skoro mamy taką zaj.... technikę, super sprzęt i extra komponenty to czemu nie produkujemy najlepszych mieczy (albo czemu Japończycy nie produkuję ich taśmowo), uważam że po 1 to by się nie opłacało po 2 po co to robić skoro mamy zrobiony przez profesjonalistę niepowtarzalny miecz. Skoro można zrobić seryjnie miecz lepszy od kutego przez człowieka to czemu tego się nie robi. 2 aspekt iż taki miecz musiałby być dalej robiony przez człowieka (za pomocą rozmaitych narzędzi ale dalej przez człowieka). Poza tym myślę że skoro miecze kute były (i być może są, choć nie zabiorę w tej sprawie głosu) tak idealne musiały być wykonane ręką genialnego człowieka, mistrza w swoim fachu, kogoś takiego, kim dla malarzy jest Michał Anioł czy Leonardo da Vinci. Może trochę przesadziłęm z tym geniuszem ale trzeba przyznać, że ktoś kto nie ma smykałki do tego nie zrobi dobrego miecza. Proponuję przenieś temat do działu o katanie. Sztuka sztuką ale nijak mi niecz robiony seryjnie przez maszyny pod sztukę nie podchodzi.
Jak tak czytam to wszystko to mnie wasze słowa lekko śmieszą, wybaczcie, i tak się nie przekonacie do swoich racji więc po co próbujecie, zamiast atakować się lepiej pisać po prostu na temat. Po prostu. Moim skromnym zdaniem taki kowal któy jest mistrzem swego fachu jest po prostu mistrzem i koniec. Ilu artystów potraficie wymienić 20, 100, 200. I tak pamięta się tylko tych najpardziej genialnych. Jak zapytacie Japończyka kto to jest Golec Łukasz a kto to jest Chopin to jest różnica. Co to słów GrafRamolo zgadzam się z nim chociażby z prostej przyczyny, że robi to o czym mówi i ma wiedzę o tym co robi. Pytanie do Lothiana skoro mamy taką zaj.... technikę, super sprzęt i extra komponenty to czemu nie produkujemy najlepszych mieczy (albo czemu Japończycy nie produkuję ich taśmowo), uważam że po 1 to by się nie opłacało po 2 po co to robić skoro mamy zrobiony przez profesjonalistę niepowtarzalny miecz. Skoro można zrobić seryjnie miecz lepszy od kutego przez człowieka to czemu tego się nie robi. 2 aspekt iż taki miecz musiałby być dalej robiony przez człowieka (za pomocą rozmaitych narzędzi ale dalej przez człowieka). Poza tym myślę że skoro miecze kute były (i być może są, choć nie zabiorę w tej sprawie głosu) tak idealne musiały być wykonane ręką genialnego człowieka, mistrza w swoim fachu, kogoś takiego, kim dla malarzy jest Michał Anioł czy Leonardo da Vinci. Może trochę przesadziłęm z tym geniuszem ale trzeba przyznać, że ktoś kto nie ma smykałki do tego nie zrobi dobrego miecza. Proponuję przenieś temat do działu o katanie. Sztuka sztuką ale nijak mi niecz robiony seryjnie przez maszyny pod sztukę nie podchodzi.
No bo teraz to się nwymieszały 2 tematy - o mieczach i o sztuce Co do twego pytania do mnie, to dokładnie tak jak napisałeś i ja pisałem w poprzednich postach (pewnie nie czytałeś wszystkiego) i tam też znajduje się odpowiedź. A co do końcowego stwierdzenia, to się zdadzam i nigdy nie twierdziłem, że produkt seryjny jest sztuką. Po prostu się wymieszały tematy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
i ja się z Tobą zgadzam Yoshindo. Chodzi mi tylko o to, że używając nowoczesnych technologii MOŻNA wyprodukować miecz lepszy od japońskiego oryginału. Podawane były w poprzednich postach przykłady czystości stali, dokładnego i precyzyjnego dozowania składników, dokładnego określenia czynników produkcji itp. O to właśnie chodzi. Dzisiejsze technologie są w stanie precyzyjnie (z dokładnością do policzenia atomów danego pierwiastka, jak już pisałem) dobrać wszystkie parametry produkcji takiego miecza i, co ważne - zachować jego powtarzalność w każdej sztuce. Oczywiście w skali jednostkowej będzie to tak samo drogi proces, jak wykonanie miecza metodą tradycyjną. Jesliby jednak produkować je w taki sposób na skalę masową, to byłyby tańsze, a lepsze, od tych tradycyjnych. Nikt jednak tego na skalę masową nie robi, bo nie byłoby na to zbytu. A nie byłoby ze względu na to, że zapaleńcy wolą właśnie tradycję i całą sferę duchową, jak sam zauważyłeś 
I to jest cała prawda. Nie należy jednak twierdzić, że metody tradycyjne w technologii obróbki stali, są precyzyjnieszje od nowoczesnych. To tyle. Pozdrawiam. Loth.
