Zamierzam zacząć trening jakiejś sztuki walki - w przeszłości rok zajmowałem się Karate Kyokushin. Teraz jednak wolałbym zająć się czymś zwiazanym z mieczem. Dobrze, żeby trening miał także charakter ogolnorozwojowy i nie był zbytnio wysiłkowy. I teraz pytania: jaką sztukę walki wybrać? Moim problemem jest posiadanie okularów, których niestety nie moge w żaden sposób sie pozbyć ani pozostawić na czas treningu (zastanawiam się, czy to mnie całkiem nie dyskwalifikuje). Poza tym w Poznaniu znalazłem jedynie dwie szkoły - TANTO i Stowarzyszenie Kendo, Iaido i Jodo, które prowadzą zajęcia. Może ktoś zna jakieś inne? Po lekturze forum, dochodze do wniosku, że najbardziej odpowiednie dla mnie byłoby Iaido - bo jest bardziej "statyczne" od Kenjutsu. Prosiłbym jednak o pomoc doświadczonych forumowiczów :)
Witam.
Może nie jestem doświadczonym forumowiczem, ale z chęcią pomogę ;-).
Jeżeli chodzi o sam wybór SW to dla Ciebie polecałbym właśnie Iaido. Okulary w żaden sposób nigdy nikogo nie dyskwalifikują (nawet w Kendo). Kolega z dojo nosi je pod menem (ochraniaczem na głowę) i jest wszystko w porządku.
Masz rację: Iaido to spokojniejsza sztuka walki. Ale nie daj się zwieść gdy poobserwujesz trochę ćwiczących (zwłaszcza początkujących). Mimo pozorów to naprawdę wymagająca (pod względem koncentracji zwłaszcza) sztuka walki.
Serdecznie polecam dojo mojego senseia ze zgrupowań Polskiej Kadry: Adama Kitkowskiego (link do Poznańskiego Poznańskiego Stowarzyszenia Kendo Iaido i Jodo). To nie jest żadna reklama czy coś (bo oni po prostu tego nie potrzebują), ale po prostu chciałem pomóc ;-).
Pozdrawiam
(mój pierwszy post, yay! )
Ostatnio zmieniony przez Profi 11 Lipiec 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kwestia wyboru stylu - jeśli chodzi o miecz - jest w zasadzie mało istotna. Bo o ile karate, judo, aikido, krav maga i dziesiątki jeszcze innych SW da się ewentualnie spożytkować zgodnie z ich "przeznaczeniem", w tzw. realu, to trenowanie jakiejkolwiek odmiany szermierki japońskiej jest "sztuką dla sztuki". No, może poza tanto. Generalnie trenuje się ją dla samego siebie. Ale jedne style są bardziej, inne mniej dynamiczne. I pod tym kątem należy, moim zdaniem, wybierać dla siebie ten najodpowiedniejszy. No, chyba że nie za bardzo jest w czym wybierać.
Przy okazji, pewnie narażę się tu "na dzień dobry" niektórym forumowiczom, ale uważam, że iaido jest szczytowym przypadkiem owej "sztuki dla sztuki". Tu liczą się centymetry, o które miecz w danej fazie formy powinien znaleźć się w tę czy tamtą stronę. Sposób poruszenia tą czy tamtą ręką. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie warto go trenować. Sam kiedyś "liznąłem" iaido. W porównaniu z battodo, które ćwiczę od ponad 6 lat, ma w sobie o wiele więcej finezji i elegancji. Tyle że nie o to w sztukach walki chodzi. Przynajmniej mnie.
Marcus, zawsze ćwiczysz dla siebie:). W sztukach miecza się nie wypowiadam, ale wydaje mi się, że w sztukach walki (jakichkolwiek) właśnie precyzja jest najważniejsza. W Shaolin Kempo w podstawach liczy się centymertowe ustawienie nogi po to, by w realnej walce móc dostosować pozycję do partnera w sposób właściwy, nie powodujący chwiejności, zbytniego "osadzenia" lub zbytniego cofnięcia się nas na przykład. Pozdrawiam
Owszem, masz rację, ale weź pod uwagę jedno - "klasyczne" iaido, a rozumiem przez to te sekcje, które koncentrują się na formach ZNKR, nie mają w programie treningowym kumitachi ani sprringu. Choćby i miękką bronią. Że o regularnym tameshigiri nie wspomnę. Jak więc sprawdzić, czy rzeczywiście wyćwiczona precyzja jest skuteczna? Np. w battodo ważniejsze jest to, by poprawnie prowadzić ostrze, tak aby sięgnęło celu i przecięło przeciwnika. Nie jest przy tym szczególnie istotne, czy zatrzymasz miecz na wysokości bioder, czy może raczej bliżej poziomu kolan. Ma to pewne znaczenie, ale nie na miarę straty punktu podczas taikai.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach