wiecie co oznacza pojęcie "dziewczyna z różowym mózgiem"? to są te wszystkie opalone solarnie dziewczyny ze sztucznymi blond-włosami, różowo-błękitnymi ubrankami i najlepiej jeszcze butami z futerkiem. Tak, nienawidzę takich panienek.
mój ideał to dziewczyna która ma poczucie humoru, która mnie rozumie (oj, czasem ciężko :P ), która jest niższa ode mnie (mam około 185cm) i taka dosyć drobna. Wiecie, żebym mógł ją na rękach nosić . Wiek nie gra roli (no dobra, są pewne granice ;) ) Włosy, oczy i inne pierdółki są raczej mało ważne. No dobra, oprócz włosów 2mm :)
Aha, ideał numer 2: biseksualna nimfomanka z podobną koleżanką - mogą być bliźniaczki :P
_________________ I love smell of napalm in the morning...
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 8 Luty 2006
aha żebyś się nie przeliczył, bo może się okazać że od kilku miechów spotykasz się z miriam i nawet o tym nie wiesz. Co do nimfomanek byłbym ostrożny, można coś złapać w takim położeniu, nie ma żartów. Jak dla mnie nie mogła by być wyższa ode mnie czyli 174 max a optymalnie 165-170 nie wiem czemu tak często faceci umawiają się z laskami o 50 cm niższymi? Ani to wygodne ani praktyczne. Jak już nasza wielceszanowna koleżanka nadmieniła trzeba by kogoś lepiej pozanać ale mówię nie da się zaiste pozanć człeka drugiego zanim nie spotka nas razem coś złego. Gdzy jakaś katastrofa nam się przydaży mamy jasno naświetlony obraz naszych marzeń. Kadżda kobieta i facet też nie wie czy może na drugą osobę liczyć w potrzebie. Ha ha jestem trzeźwy, naprawdę, ale mi się powiedziało, chyba od roku tak nie miałem.
oczywiście z tymi nimfomankami, itp. to żartowałem
masz rację, że trzeba dobrze poznać drugą osobę, bo jeśli leci się tylko na urodę, to o czym będziesz z nią gadać na emeryturze? :)
_________________ I love smell of napalm in the morning...
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 9 Luty 2006
roofoos napisał/a:
oczywiście z tymi nimfomankami, itp. to żartowałem
masz rację, że trzeba dobrze poznać drugą osobę, bo jeśli leci się tylko na urodę, to o czym będziesz z nią gadać na emeryturze? :)
Nie szukam żony , ale ogólnie łapię Twój przekaz, nie zamirzem być z 1 dziewczyną do emerytury taka szansa jest marna ale chodzi o to żeby coś na tym zyskać a nie prowadzić bezsensowne wywody o niczym. Mam w domu kilka ścian jak mam ochotę na monolog to sobie siadam i gadam* to też taka przenośnia jest.
no właśnie... dobre pytanie... ciekawe czy ktoś na nie odpowie, ja niestety nie znam odpowiedzi
_________________ :)
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 9 Luty 2006
Meryl napisał/a:
no właśnie... dobre pytanie... ciekawe czy ktoś na nie odpowie, ja niestety nie znam odpowiedzi
Ja odpowiem, zakochać się w wieku 50 lat i umżeć jak się ma 52 na zawał serca podczas szczytowania (oczywiście razem). Trzeba poznać naprawdę, wiele, wiele, wiele, różnych osób. Prawdopodobieństwo jest znikome że za pierwszym razem trafimy i dodatkowo sama do nas przyjdzie.
ALE MA BYĆ O WYMIARACH (tych duchowych też ale schodzimy z tematu)
ja uważam, że nie ma miłości od pierwszego wejrzenia... nie, inaczej. miłość od pierwszego wejrzenia przeważnie się okazuję tylko zauroczeniem. uważam, że jak się pozna wiele dziewczyn to któraś na pewno stanie się nam na tyle bliska, że będziemy chcieli z nią spędzić całe życie...
wymiary: 69x69x69 :P
_________________ I love smell of napalm in the morning...
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 9 Luty 2006
Ale czesto to zauroczenie przechodzi w milosc... Nie wiem jak to jest, ale czlowiek potrafi wyczuc, ze dana osoba jest "ta pasujaca" gdy tylko na nia spojrzy.
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 9 Luty 2006
roofoos napisał/a:
wymiary: 69x69x69 :P
To chyba skrzynia a nie kobieta
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 9 Luty 2006
Ale widac roofoos ja kocha i mowi na nia: "moja skrzyneczko".
Ale czesto to zauroczenie przechodzi w milosc... Nie wiem jak to jest, ale czlowiek potrafi wyczuc, ze dana osoba jest "ta pasujaca" gdy tylko na nia spojrzy.
jkaos nie wierzę aby mozna było idąc ulicą spojżeć na jakąś dziewczynę i stwierdzić "z nią chcę spędzić resztę mojego życia" -.- w takiej sytuacji to raczej by było cos w stylu "O! ta jest fajna" albo "fajna dupa" czy tez " <świst gwizd>" (;P) - takie są realia moim zdaniem tak juz jest bylo i będzie... wszystko sprowadza się do rozmowy
_________________ "Jedna rzecz jest tak pewna jak zgon,
My zmienimy się i rzeczy nam drogie zbledną,
Tak jak już zbladły nie raz,
Znikną tak jak piana na wodzie,
Jak na brzegu piach."
też osobiście nie wierzę w miłość od 1 wejrzenia... Moja teoria jest taka (wysunęłam ją z mojego doświadczenia, chcoaż jest nie jest duże jak na prawie 21 lat): na początku zawsze jest zaurocznie, dopiero z czasem albo przeminie albo przerodzi się w coś głębszego - przeciez nie można kochać człowieka po 5 minutach (chociaż może to jest możliwe). Częściej się zdarza, że przemija
_________________ :)
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 9 Luty 2006
Fish napisał/a:
jkaos nie wierzę aby mozna było idąc ulicą spojżeć na jakąś dziewczynę i stwierdzić "z nią chcę spędzić resztę mojego życia" -.- w takiej sytuacji to raczej by było cos w stylu "O! ta jest fajna" albo "fajna dupa" czy tez " <świst gwizd>"
Wiem, jestem nienormalny ale... Jasne, czasem jest tak, ze spojrzy sie i powie fajna dupa. I tyle. Ale za kazdym razem, jak spotkalem dziewczyne i "cos" mnie tknelo, to potem sie okazywalo przy blizszym poznaniu, ze procz atrakcyjnego wygladu ma taki charakter i cechy, jakie mi odpowiadaja. Taka mala metafizyka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach