Wysłany: 31 Styczeń 2007 patologia tramwajowa temat live, z cyklu no comment
Wracałem sobie tramwajem z kursu anglika, siedziała dziewczyna może max 18 lat miała, na mój gust nawet 15 (z dzieckiem -swoim ok. roku bo już chodziło) pijana, zachowanie „gówniary” no totalnie bawiła się dzieckiem, krzyczała do qmpeli , przelkinała, zareagowałem o 3 przystanki za późno, na słowa "zaczep tutaj widzisz tego ładnego pana" (ładnego ) , powiedziałem, że sobie nie życzę żeby przeklinała w mojej obecności, grzecznie przeprosiła, ogólnie mnie to p***** ale jak ktoś przeklina przy dziecku to czuję dyskomfort, jakaś babka nabrała odwagi bo wysiadała i rzuciła tylko "za takie rzeczy to odbierają dzieci" potem inna starsza coś dodała i zaczęła wzywać tą młodą, a ta jak się rzuciła na kobitę (ok. 40 lat), myślałem że tamta jej oczy wydłubie, zaczęła krzyczeć że ją zabije (ta starsza dobrze ubrana) no to ja między nie żeby się uspokoiły bo dziecko straszą, starsza jakoś wysiadła, a na końcu ta młoda sobie usiadła , łzy jej pociekły, wydarła się jak spierd***ła sobie życie dzieckiem soczyście przy tym przeklinając nie dało się z nią rozmawiać, pierd**** ją (dosłownie) że ma dziecko i że tak jest a nie inaczej, wysiadła na następnym , dobrze że wysiadły, jak można takie rzeczy mówić o dziecku, q jestem zmiażdżony , wypiłem 100 wódki z sokiem jak wróciłem, jeśli chodzi o dzieci, szkoda gadać emocje biorą górę. Poj** jest ten świat , zaprawdę powiadam Wam, a ludzie to zwierzęta. Spóźniłem się z reakcją bo już 2 przystanki wcześniej powinienem coś zrobić, jak zauważyłem, że coś jest nie tak, ale myślę sobie no wypiła z 2 piwa i ma humor, źle oceniłem sytuację. Jest mnóstwo takich historii tylko ich nie widzimy, jak jest nam za dobrze to nas to p**** bo to nie nasza sprawa, żal mi takich dzieci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach