Nie chcę być napakowana i nic z tych rzeczy, bo będę wyglądać jak Godżilla.
Bez przesady, od kilku pompek na treningu nie będziesz wyglądała jak Godzilla. Co najwyżej spalisz to co zbędne. Żeby być przypakowanym trzeba jednak trochę się namęczyć :)
_________________ Prwdzw twrdzl n ptrzbj smgłsk
angelus88 [Usunięty]
Wysłany: 31 Styczeń 2007
wskwo napisał/a:
Witam :) [...]
Jak sądzicie? Czy moglibyście mi pomóc? Bo jestem trochę zagubiona.
Aha, koleżanka polecała mi karate a kolega taekwon-do. No więc ja nie wiem.
Po 1 odradzam bezkompromisowe branie do siebie tego co tu przeczytasz, bo każdy będzie Cię przekonywał do swojej Sztuki Walki (tej którą aktualnie trenuje).
Napisałaś, że "nie umiesz robić pompek" , ja też nie umiałem, tak jak każdy, wszystko jest kwestoą praktyki.
Proponuję zbudować sobie najpierw bazę jako np. judo lub ju-jitsu lub inny styl upadano chwytany.
O co mi chodzi Chodzi mi o to że ludzie przychodzą czasem na zajęcia z combatu i nie umieją podstaw, trzeba umieć upadać żeby się później nie połamać podczas dalszego rozwoju, pady, przewroty, ratuje czasem dupę, głupi żart ktoś Cię popchnie i lecisz na twarz , osobiście tej zimy zaliczyłem 2 poważne poślizgi podczas biegu od autobusu i zadziałało, dobrze by było poznać jakiś rzut albo kilka, żeby przyswoić sobie jak wychylać przeciwnika
Chodzi mi o pady
Nie chciałbym odradzać ale Tae Kwon-Do, i Karate nie zaklasyfikowałbym jako typowo wpierd*****ową sztukę walki włączającą agresję, Nie czarujmy się ale wysokie kopnięcia albo kata nie pomogą Ci kiedy będziesz miała szpilki, miniówkę albo obcisłe biodrówki i paznokcie chcesz być skuteczna musisz ćwiczyć z kimś w ochraniaczach (jeśli masz paznokcie to pewnie wiesz , że zaciśnięcie pięści jest rzeczą nieprawdopodobną). z Karate bardzo mi się podoba kumite ale combat jest lepszy (żadne pięści , tylko otwarta dłoń i nasada). (Combat w aspekcie dystansu). Oczywiście zachęcam iść i zobaczyć czym są te sztuki walki , bo zbudowanie solidnych fundamentów pozwoli Ci się rozwijać od podstaw.
Zdecydowanie polecam dobry kurs Self-Defence (Samoobrona), jakieś Sambo, albo Krav-Maga , lub coś w tym stylu ale przydałoby się wcześniej trenować cos innego żeby mieć jakieś podstawy (pady). Trening powinien być przekrojowy.
Jeśli chcesz kopać ludzi z półobrotu na ulicy zamiast , sprzedać kopa w jaja albo walnąć torebką i oddalić się to z czałym szacunkiem ale zapisz sie na kung-fu albo coś w tym stylu , nic Ci to nie pomoże w razie sytuacji konfliktowej ale poczujesz się lepiej ( oczywiście do pierwszego starcia) , to nie jest dobre podejście. Combat czyli bliski kontakt pozwoli Ci włączyć agresję i skierować ją na przeciwnika, juz samą postawą należy reagować i trzeba odnaleźć to swoje kime. Lepiej zapobiegać niebezpiecznym sytuacjom niż je powodować. Ogólnie jeśli chcesz być skuteczna polecam to co napisałem.
Nie jestem autorytetem, i nie uważam się za takowego, trenuję dopiero 4 lata , Self-defence od niecałego roku, wcześniej było jiu-jitsu (dla dzieci), planuję o ile czas i kasa pozwoli za rok zrobić coś w kierunku Kravki. Ostatnie moje słowa: Jak najwięcej ochraniaczy i walka na partnerze który się rusza, oponuje, atakuje, żadne kopnięcia w powietrze, żadne techniki nie poprzedzone uderzeniem, żadne kata. Naturalnie po jakimś roku spędzonym na macie (specjalnie piszę na macie, a nie na parkiecie bo chodzi mi o pady).
Polecam iść i sprawdzić sekcję, może to być 1 miesiąc, i może to być TKD albo Karate, czemu nie. Musisz zobaczyć co Ci pasuje i przekrojowo, a później coś mocniejszego. Trzeba się najpierw nauczyć poruszać , jako uzupełnienie treningu polecam aeroboxing, wyrabia koordynację (tak jak aerobik).
Jeśli nie chodzisz na siłownię i nie prowadzisz suplementacji białkiem, nie trenujesz wyczynowo po 2h 4 razy w tygodniu to od pompek nie urosną Ci wielkie mięśnie, każdy ma mięśnie a w ich wzmacnianiu naturalnym ciężarem ciała nie ma nic złego. Nie będziesz wyglądać jak facet ani nie cofnie Ci się okres. A w pewnych sytuacjach mięśnie się przydają.
Odnośnie aerobiku: bardzo dobrze podnosi wytrzymałość, a joga dobrze wzmacnia mięśnie i rozciąganie, bardzo ważny aspekt treningu. Zachęcam do eksperymentowania.
snake napisał/a:
moj kumpel ma żółty pas a 2 pompek nie umie zrobic.
jak widać pas nie zawsze jest miarą umiejętności
Ostatnio zmieniony przez angelus88 31 Styczeń 2007, w całości zmieniany 4 razy
Jaka sztuka walki? hmmm...to zależy od tego czy lubicie tradycje,jestescie bardziej nastawieni na tradycje wlasnie,czy na czystą walke w bliskim kontakcie...ktoś kto nie chce miec doczynienia z medytacją,rąbkiem historii i filozofii wschodniej nie bedzie zadowolony z karate,taekwondo,aikido i przeroznych wiekowych SW...takim osobom polecam boks,kickboxing itp...tak mi sie wydaje....dla tradycjonalistow i ludzi bardzo wytrwałych aikido,kungfu,ninjitsu,kendo,....dla pośrednich taekwondo,karate,judo...itp....Chociaz to wszystko zalezy tez od tego w jakim czasie chcemy osiągnąc zadowalające efekty np. zeby dojsc do takiego poziomu jak np w taekwondo przez 5 lat,aikido wypadało by cwiczyc okolo 10-15....dlatego ze aikido jest bardzo wymagającą sztuką...
_________________ "Ci,którzy mają umysły pełne dysharmonii są z góry przegrani"-Morihei Ueshiba
Klaudia wszystko na temat kobieta a sztuka walki masz w innym temacie i tak jak tam napisałem to trenowałem Aikido i tam było około 30% dziewczyn też nie za silnych i niskich
a teraz do wszystkich co pisali później i nie wiedzą co trenować radze mam poczytać w Google wybrać co wam się podoba i myślicie że do was będzie pasować potem zobaczyć co macie w swoim rejonie pójść zobaczyć i napisać tutaj co wybraliście i zobaczyć co ludzie napiszą
Ostatnio zmieniony przez antakes 23 Czerwiec 2009, w całości zmieniany 1 raz
Trenuję: BRAK
Dołączył: 16 Wrz 2009 Posty: 1 Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Wrzesień 2009
Mam 17 lat. Jestem dosyć silny. Ale zazwyczaj wygrywam dzięki sprytowi i szybkości. Mam zbite mięśnie. Lubię sparingi. Ważę 68 kilogramów. Nie wiem jaką sztukę walki wybrać. I chce być silniejszy.
Trenuję: Modern Ju Jitsu
Dołączył: 19 Wrz 2009 Posty: 1 Skąd: znienacka:D
Wysłany: 19 Wrzesień 2009
Każda sztuka walki jest dobra, jeśli sie do niej cwiczacy przykłada. Wybór zależy od tego, czy ktoś chce trenować dla sztuki, czy bardziej w celu walki (zawody lub ulica). Jeśli dla sztuki to aikido, mało kontaktowe style karate, a jeśli do walki to wszystkie odmiany ju jitsu, vale tudo, ew. stricte na ulicę krav. Pozdrawiam
Każda sztuka walki jest dobra, jeśli sie do niej cwiczacy przykłada.
Ciekawe...niezgadzam sie z tym.Dlaczego?to akurat logiczne chodzi o to ze jakis paker jak sie zapisze na aikido to nic mu niewyjdzie bo jest za cieżki a drobny 13-nastolatek niema po co iść na muai thai ponieważ dostanie lanie :p
_________________ Aikido nie polega na walce z przeciwnikiem-jest to sztuka współżycia z naturą.
Autor-Morihei Ueshiba
Każdy paker może przestać nim być, a każdy drobny trzynastolatek może sumiennie ćwicząc, stać się wielkim bokserem. Nikt na pierwszym treningu nie będzie go lał.
Ani nikt rozsądny na pierwszym treningu nie każe pakerowi być miękkim i technicznym.
Ciekawe...niezgadzam sie z tym.Dlaczego?to akurat logiczne chodzi o to ze jakis paker jak sie zapisze na aikido to nic mu niewyjdzie bo jest za cieżki a drobny 13-nastolatek niema po co iść na muai thai ponieważ dostanie lanie :p
To kiedy wg Ciebie taki trzynastolatek powinien zacząć trening aby coś osiągnąć ?
powinien...tylko w odpowiedniej sztuce walki np wlasnie aikido lub kyukushin-kai poniewaz w tych SW nieliczy się siła lecz zręczność (w kyukushin-kai tylko troche )
_________________ Aikido nie polega na walce z przeciwnikiem-jest to sztuka współżycia z naturą.
Autor-Morihei Ueshiba
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach