Wysłany: 13 Lipiec 2013 Nie potrafie wykonywać poleceń !
Witam :)
To mój pierwszy post u was :)
Zacznę od tego , że postanowiłem coś ze sobą zrobić i wybrałem się na SW, a dokładniej na K-1 kickboxing . Chodzę na treningi trzy razy w tygodniu . Moje pierwsze 4 (to jest max. jak się jest nowym ) treningi wyglądały tak, że szliśmy (z resztą nowych) na wydzieloną część sali i ogarnialiśmy ciosy proste , sierpy , low kicki itp. Ogarniałem wszystko bez większych problemów (oprócz pajacyków bokserskich które sobie po prostu odpuszczałem i robiłem zwykłe) . Trener zamówił mi rzeczy czyli owijki , szczękę i rękawice i przeszedłem z tej "piaskownicy" do tych już ogarniętych . I tu zaczyna się problem :( Dobieramy się w pary i trener demonstrował co mamy zrobić , patrze co robi i słucham . Staje na przeciw partnera i nie mam pojęcia co mam robić , co spokojniejsi to mi pomagali pokazując co mam robić a Ci nerwowi wiadome ****.... Wczoraj (piątek) trening i to samo k***a ! Ci spokojniejsi pomagają a zdecydowana większość opier***a - nie dziwie się oni chcą trenować a nie bawić sie z laykiem . Trener (nie ten co mnie trenował na początku) podchodzi i ze mną gada czy sam tu (grupy) przyszedłem czy trener mi pozwolił i ile razy byłem no to mówię , że tak . No i na następny trening mam iść znów do "piaskownicy" a tam już mam wszystko ogarnięte . Nie potrafię sobie poradzić z tym , że ktoś mi narzuca co mam po kolei robić i nie pojmuję tego .
Ludzie pomóżcie bo sam po prostu tego nie potrafię rozwiązać . Fizycznie jestem dobrze przygotowany , ale chyba psycha siadła :( Nie wiem czemu nie umiem wykonać banalnie prostych ciosów jeden po drugim tak jak trener pokazuje .
Zwracam sie do was o pomoc w tym bo sam nie potrafię tego zrozumieć .
To może jednak faktycznie powinieneś wrócić do tej, jak to nazywasz, "piaskownicy"... Nie staraj się wzbić na wyższe poziomy na siłę. W sztukach walki jest tak, że nawet taka "piaskownica" czegoś uczy. Siła fizyczna to tylko jedna, i wcale nie ważniejsza od psychiki, strona medalu.
To je ale dobre pane Hawranek.. Jak to było w jednej czeskiej komedii.. Mam za sobą 20 lat treningu i wciąż powtarzam sam podstawy, by jak najbardziej je doprowadzić do perfekcji i jak najlepiej zrozumieć technikę, a Ty już umiesz... szacun:P. Pamiętaj, we wszystkim najważniejsza jest piaskownica...
No nieźle kiedyś tą "piaskownicę" trenował jeden trener a teraz jest nas więcej więc podzieli nas tamten wziął 4 "nowe nabytki" a nowy trener a właściwie to nawet go nie ma na stronie WWW klubu w zakładce zespołu ale ok .... Taki chłopaczek 1,70 ... Wracając do tematu nowy trener wziął 3 nas z nieco większym "stażem" podszedł do każdego z nas i na koniec do mnie : "co już ćwiczyłeś w klubie" moja odp.: "wszystko" :) No to pokaż no i mu demonstruje wszystko po kolei :) Jego zdziwiona mina i pytanie : "czemu nie ćwiczysz ze średnio zaawansowanymi" odp.: "bo trener kazał mi się tu wrócić" haha . No ale dobra zobaczymy kiedy znowu mnie dadzą do średniaków :)
Ja mam podobne zdanie w tej kwestii,o wiele lepiej będzie jeżeli wrócisz do wspomnianej "piaskownicy" i zbudujesz swoją pozycję od nowa,wyższy poziom na siłe nie jest wskazany,możesz sobie tylko zaszkodzić.
Zaintrygował mnie problem kolegi. Mam takie pytanie, czy można się jakoś psychicznie przygotować do pierwszego treningu? Moim wyborem jest krav maga i zastanawiam się, co mogę zrobić z ta kwestią. Zawsze myślałem, że to fizyczne nieprzygotowanie będzie dla mnie problemem, ale teraz widzę, że niekoniecznie.
To kwestia tylko i wyłącznie psychiki,siłę i kondycje można wytrenować prędzej lub później,ale trzeba generalnie nastawić się pozytywnie na odniesienie sukcesu,to ważna sprawa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach