Film jest beznadziejnie nudny i momentami głupi. Jest lato, po paru dniach podróży jest jesień, a w czasie walki zaczyna padac śnieg oO. Właściwie poza walką nie ma w nim nic interesującego.... za to jest dużo dylematów moralnych bohaterów i takie tam pierdoły... Nic nie przebije jednak walki jakimiś szmatami przywiązanmi do mankietów ;] i złapania na to miecza =]. film ten porównałem z kolegami do zatoichiego. W tym drugim było dużo humoru, akcji.... ciekawe wykonanie. Tu śmieszny był tylko moment z przyczepieniem wiewiórki do miecza =] i nic więcej....
Ja właśnie skonczylem ogladanie i moge powiedziec ze film nie mzoe sie podobac komus co chce zobaczyc sceny walk bo to film o milosci od poczatku do samego konca, dla rezysera tak wazna byla milosc ze nawet nie wiadomo co armia zrobila z szefowa latajacych sztyletow no i mam pewien niedosyt po ogladnieciu
nie wiecie jak sie skontaktowac z kim kto by zrobil nowsza wersje filmu ? :) moze dopracowali by kilka scen
film dostalem od Xaero na wiec jak ktos jest chcetny to moge przeslac dalej prosze tylko o zgloszenie i podanie adresu.
Nic nie przebije sceny w której co chwile pokazują to samo ujęcie rzucania bambusowymi kijami. Rzucali, rzucali nowe nie wiadomo skąd brali... noi nagle musieli poczekać z zadaniem ostatecznego ciosu bo musieli sobie nowe wystrugać :)
Film niezbyt mi się podobał ... może nie o sztukach walki , ale niektóre sceny dobijaja (np. wyżej wspomniana scena rzucania bambusowymi kijami) No i do salw śmiechu doprowadziła mnie scena jak Mei śpiewa (te wszelkie Czing cziangi)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach