Wiek: 38 Dołączył: 09 Sie 2005 Posty: 2 Skąd: bytom
Wysłany: 9 Sierpień 2005 konserwacja BO
ok przejrzalem cale foum ale do konca niewiem co robic wiec pytam.
Mianowicie kupiłem dzisiaj swojego pierwszego kija (w ogrodniczym;p ) 2.5 cm średnicy i 150 cl długości, mam sobie tego kija i co z nim teraz zrobic? wlasnie gdzies cos pisalo zeby go posmarować oliwa ale to jaka zwyczajna jakas emulsja czy co? pozatym ta tasma tak sobie mysle ze odciskow miec nie bede wiec w to bym zainwestowal tylko jaka polecacie. co do kija to walczyc nim niechce jestem Trickerem wiec w gre wchodzi tylko frystyle na pokazach :) beda 2 pei i 2 BO:D
pozdro all
jesli topic zle zrobiony to sory ale to moj pierwszy (regulamin czytalem)
_________________ Trickz.... Breaking the gravity:)
w moim kiju mam 3 tasiemki ;] zdjecie mozesz zoabczyc w innym dziale i niczym go nie smaruje i jak narazie zadnych odciskow nie mam, ani zadne drzazgi mi sie nie wbijaja ale i tak caly czas bedziesz operowal na srodku kija takze nie trzeba nacierac caly kij oliwa ;] bo szkoda ;] rece masz ulozone i tak na srodku takze wystraczy ci tasiemka do oznaczenia gdzie lezy srodek i tyle ;]
a i radze ci do freestylow kupic jakis wiekszy kij tak zeby mial 176 cm ;] bo ten kij jest pomiedzy bo a jo ';] a dluzszym kijem mozesz wiecej rzeczy zrobic i bardziej efektowonie wygladaja freetyle ;]
_________________ Po co to czytasz?? I tak masz mnie w dupie…
pyqs [Usunięty]
Wysłany: 14 Sierpień 2005 RE
Fakt faktem Bo efektowniejszy ale jak powiedział jest Trickerem i jeśli będzie chciał kij łączyć z akrobatyką to zbyt długi mógł by mu to utrudniać! ;)
"Mianowicie kupiłem dzisiaj swojego pierwszego kija (w ogrodniczym;p ) 2.5 cm średnicy i 150 cl długości, mam sobie tego kija i co z nim teraz zrobic?"
Polecam wyrzucenie go do kosza :) To pewnie coś ala kij od miotły? Prawdziwym kijem jo złamałem kij od miotły niezbyt silnym uderzeniem. Skoro w ogrodniczym to pewnie jest to jakiś kij do podtrzymywania drzewek albo na którym miałoby się wino czy coś innego oplatać. Takie kije będziesz łamał szybko, i z czasem wydasz więcej niz na najtańsze Bo.
Nawet jak nie zamierzasz walczyć markowy sprzęt lepiej znosi wszelakie złe warunki atmosferyczne, może posiadać różne udogodnienia itp.
Jeśli chodzi o machanie "pokazowe"-IMHO na baaaardzo początkowym etapie to może być. Później taki kijek ma więcej wad niż zalet, ale od czegoś trzeba zacząć :-)
Po pierwsze i najważniejsze, chyba ten kijek powinno się oszlifować przed pierwszą konserwacją-drobnym papierem ściernym, rozmiar 200-250 powinien być OK.
Co do samej konserwacji, to mam wrażenie, że na 99% kijek jest sosnowy. Czyli-najlepiej byłoby zaimpregnować go w gorącym oleju lnianym (pokost)-no, ale to jest chyba nierealne w przypadku kija. Stąd polecam metodę domową-podgrzać parafinę/stearynę (ta ze świeczek chyba nieźle się nadaje) prawie do stopienia, a później długo i cierpliwie wcierać ją w kijek. Wcześniej można byłoby kijek potraktować olejem (jadalnym-obojętnie jakim).
W ogóle najlepsze byłoby chyba zastosowanie impregnatu i położenie 3-4 warstw jakiegoś lakieru. Ja miałem zawsze taki sposób na malowanie drewienka-najpierw 4-5 warstw caponu zmieszanego z rozpuszczalnikiem (chyba nitro, ale głowy nie dam) w proporcji pół na pół, potem 2-3 warstwy właściwego lakieru (chyba taki do podłóg byłby najlepszy). Sposób był sprawdzany wielokrotnie, to fakt, ale nie na kijach-tak wykończyłem boazerię i parapety. Te w moim domu od 5-6 lat mają się nieźle, u rodziny chyba też nie są najgorsze.
_________________ Strzeżcie się łódzkich medyków!
"Ja nie skamlę, nie, ja pluję w twarz!
Jestem śmieszny Czort, więc śmieję się!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach