mnie to rodzice nawet zniechęcali kurde "a bo krzywde sobie zrobisz ,pouczył byś sie zamias sie wygłupiać itp."
rolland [Usunięty]
Wysłany: 1 Maj 2005
Mnie tam rodzice przekonali do karate (Oyama) ale chce zmienic bo to jest nudne jak cholera... u mnie w miescie jest lipa mam dostep do: Kendo, karate (Kyokushinkai), aikido i Oyama karate.... A co do rozpoczecia ze sztukami walki? nie zaluje...
u mnie rodzice odradzali i dalej odradzają wszystko co zwiazane z MA i nunem ;) ale wujek cwiczyl 8lat kickboxing, raz tylko sparowalismy ale moje udo low kickow nie wytrzymalo ;/
_________________ Only the dead saw end of war.
gilotyna [Usunięty]
Wysłany: 29 Maj 2005
masza pani wicedyrektor trenuje karate tsunami...........a wygląda jakby trenowała zarcie omletów na czas w burger kingu
U mnie z rodziny nikt nic nie trenuje, jestem takim rodzynkiem , ogólnie mam mało aktywną rodzinę (nie licząc mamy) ale to dopinguje żeby mieć 100% normy. Siostra (młodsza o 7 lat) trenowała karate 1 rok i jej się znudziło, a i tak wtłucze jakiemuś frajerowi w jej wieku jak ją zaczepi bo często jak sobie ćwiczę to się przyłącza albo jak jest wkurzona ładuje w worek aż miło popatrzeć (lubi sport). "Serce roście..." Mama dziwnie na mnie patrzy jak przychodzi jakaś broń, i "żebyś nie chodził z tym po ulicy, bo cię jeszcze zamkną", dla mnie standard ale rozumie, że to dla mnie ważne.
Rodzice tacy juz są :) nie przejmujcie sie tym bo taka troska o dzieci nigdy się nie skończy wiec nie ma sie czym przejmowac jak gadaja zeby nie chodzic z czyms po ulicy.
PS: najgorsze jest to ze sami kiedys bedzie tak upierdliwi jako rodzice :)
Wasi rodzice robią Wam problemy?!!! Potem będzie żona (albo mąż), dzieci... I wychodzi na to, że nie ma kiedy trenować
Żona to jeszcze pół biedy, ale męża to bym już nie zniósł Prawdę mówiąc dopóki się nie ma dzieci, to można mieć czas chyba na wszystko. A gdy się pojawi małe płaczące, to przewalone No ale coż każda kobieta tego chce (niektóre tylko mówią, że nie chcą, ale chcą wszystkie) :)
nikt mnie nie namawiał , nikt nie opowiadał itp.wzieło sie tak jakos samo z siebie ,sama nawet nie wiem jak,gdzie i kiedy ;]
rodzicom jest to obojetne .
chociaż ojciec cały czas sie wypytuje o nuny , w pozytywnym tego słowa znaczeniu .
Widać ,że tez go to intersuje . Mama tylko truje czasami ,że krzywde se zrobie i ,że to nie dla dziewczyn . Brat za to z kolei (ktory nie ma o tym zielonego pojecia,mowi tak żeby dokuczyć ,mozliwe ze zazdrości:D) mowi ze bede latac po ulicy i ludzi lać itp .Ale da sie to przezyc ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Ta strona uzywa ciasteczek (cookies), dzieki ktorym nasz serwis moze dzialac lepiej. W kazdej chwili mozesz zmienic ustawienia swojej przegladarki odnosnie akceptacji cokkies lub w dowolnym momencie je usunac. Dowiedz sie wiecej