Z każdą bronią jest tak, że jak się ją już wyjmuje, to trzeba się liczyć z jej użyciem i wszystkimi tego konsekwencjami. Czasem pokazanie broni napastnikowi może ostudzić jego "zapał", ale może się zdażyć, że napastnik widząc broń w twoich rękach sięgnie po swoją... (może groźniejszą). Poza tym, nawet gdy nie ma broni, to zdradzamy przeciwnikowi czym dysponujemy i może on się jakoś przygotować do obrony, albo w najgorszym przypadku ją nam odebrać i sami możemy zostać "pobici własną bronią" Dlatego też stoję na stanowicku, że broń powinno się wyciągać w ostateczności i w celu jej użycia... Tu nie ma sztywnej reguły, to konkretna sytuacja o tym decyduje.
Z każdą bronią jest tak, że jak się ją już wyjmuje, to trzeba się liczyć z jej użyciem i wszystkimi tego konsekwencjami.
z tym sie zgadzam, trzeba na to być gotowym. I do tego zdolnym. I do tego polskie prawo. No jest problem to fakt. Ale ja i tak jestem zwolennikiem broni palnej i siecznej.
nie wiem czy jes to gdzies pisalem albo mowilem ale sie powtorze :d najbardziej powinnisy sie bac osob ktore w d***e maja nasze umiejetnosci i popisowki ;/takch to strach sie bac...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach