czy wychodzac na nocny spacer zabieracie ze soba cos takiego jak ochraniacze ? nie ma cos konkretnego na mysli: moze jakas szczeka aby ochronic nasze zeby :) , moze kominiarka aby byc mniej widocznym, moze typowe ochranicze na jakies czesci ciala ?
kiedyś jak włóczyłem sie wieczorami po mieście to owszem nosiłem ochraniacze na piszczele i łokcie,czasem usztywniacze nadgarstków. ale to jak byłem w hmmm niebezpiecznych dzielnicach warszawy np praga. teraz juz nienosze. bo jak skąds wracam to raczej najpóźniej 23.00 wiec niema potrzeby. jak coś sie działo to przewaznie w godzinach 24.00-3.00
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach