Większość z nas trenuje różne sztuki walki, na treningach robimy salto ze srubą tyłem z zamknietymi oczami rozwalająć przy tym pół sekcji jedną akcją. A mam pytanie jaką najbardziej efektowną technikę udało się wam zastosować na ulicy??
_________________ Autor tego posta informuje, że bywa skrajnie nietolerancyjny i często miewa w poważaniu resztę świata.
Dziękujemy za uwagę.
chwyt reka za gardlo, po czym przejscie do chwytu za tyl glowy i ramion i sciagniecie klienta do nadlatujacego w jego strone kolana
(wiem ze to nie aikido ale akurat nie mialem weny )
_________________ The Way of Harmony of the Spirit
co do technik na ulicy - liczy się tylko to żęby przeżyć. Nie trzeba robić technik podręcznikowo, bo niekiedy to nawet nie możliwe. Trzeba pluć, drapać itp. CO by wyjść z tego cało :P
co do technik na ulicy - liczy się tylko to żęby przeżyć. Nie trzeba robić technik podręcznikowo, bo niekiedy to nawet nie możliwe. Trzeba pluć, drapać itp. CO by wyjść z tego cało :P
No to jasne że tak i wpełni się zgadzam, ale może przez przypadek albo specjalnie udało ci się zastosować jakąś super trudną technikę i to jest miejsce żeby się tym pochwalić
_________________ Autor tego posta informuje, że bywa skrajnie nietolerancyjny i często miewa w poważaniu resztę świata.
Dziękujemy za uwagę.
co do technik na ulicy - liczy się tylko to żęby przeżyć. Nie trzeba robić technik podręcznikowo, bo niekiedy to nawet nie możliwe. Trzeba pluć, drapać itp. CO by wyjść z tego cało :P
Dokładnie - uciec by móc walczyć następnego dnia...
Osobiście uważam, że najprostsze i najlepiej wyćwiczone techniki są najskuteczniejsze i nie ma co się bawić w 'super tricki'.
-----------
ukłony
XFactor
gilotyna [Usunięty]
Wysłany: 17 Czerwiec 2005
piącha obrot dróga piącha kop,kop do góry i łokieć (nie wiem czy to sie sprawdza bo dawno nikt mnie nie zaczepił a poza tym to mojego autorstwa):D
najefektowniejsze co mi wyszlo to jak mnie raz zaczepiło 3 gostkow na przystanku a byłem wtedy w paskudnym humorze w takim potwornie paskudnym i az mnie złość rozpierała i oni coś zaszurali ze im kasa potrzebna na flaszke. oczywiście gadaka szmatka ze ja niemam .......oni ze sprawdzą ........ja ze niech nawet niepróbuja........oni spróbowali..........ja wyciągłem nunchaku i ...............zadałem dokładnie 2 ciosy a trafiłem 3 gostków........ jeden dostął ciosem przeslizgujacym i oberwa łtym samym ciosem drugi obaj dostali jakoś dziwnie w nosy cios zadałem po skosie od prawej do lewej ten pierwszy był wyzszy ten drugi nizszy i dziwnie sie stało ze oberwali 1 ciosem obaj. potem jeszcze zarobił ten 3 gostek w łuk brwiowy(rozciecie) drugim ciosem i odechciało im sie zaczepek.
a ja stąłem jak wryty .......... 1 ciosem 2 oberwało..........
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach