Trenuję: BRAK
Dołączył: 27 Sie 2009 Posty: 1 Skąd: Błonie
Wysłany: 27 Sierpień 2009 doradźcie znawcy tematu
Witam serdecznie!
Chciałbym prosić Was o pomoc szanowni forumowicze. Nie gromcie mnie od razu za to, ze gdzieś na Forum istnieje odpowiedź na moje pytanie.
Przede wszystkim zacznę od tego że mam 32 lata, młody tata z
brzuszkiem :-) który chce coś zrobić dla swojej kondycji ale i dla
własnej samoobrony. Nie chodzi o efektowność a efektywność przede
wszystkim. Wiadomo, że zostanie Brucem Lee już mi nie grozi:-). Chodzi o
sztukę walki dobrą dla różnej kondycji, temperamentu i wieku ćwiczącego.
- Czy to nie za późno na zaczynanie ćwiczenia/nauki?
- Jaką sztukę/styl wybrać? W okolicy mam szkołe Aikido ale strasznie dużo kontrowersji wokół tej sztuki- nie wiem czy słusznie. Podstawowy zarzut - cytat: "Sztuka walki przerodziła się obecnie w szeroko rozumianą działalność rekreacyjno-zdrowotną, o jednej z najbardziej kwestionowanych - spośród wszystkich sztuk walki - przydatności do samoobrony. Przedmiotem częstych dyskusji jest skuteczność technik aikido w przypadku rzeczywistej walki"
I przy okazji zapytam: czy znacie jakieś inne godne polecenia szkoły sztuk walki (niekopniecznie aikido) pod W-wą na trasie: Pruszków- Grodzisk Mazowiecki, okolice Grodziska Mazowieckiego, Błonia, Ożarowa Maz.? Zamieszkuję w Błoniu- stąd pytanie.
Przydatność aikido w samoobronie, to jak sam zauważyłeś niekończący się korowód sporów i domniemywań. Znałem ludzi, trenujących aikido rekreacyjnie i przydało im się w samoobronie, a znałem ludzi nastawionych na fighting i dostawali w dupę. Sam określ dokładniej jakie są Twoje oczekiwania.
Ile wiesz o danej sztuce?
Co wiesz o szkole? Co wiesz o nauczycielu?
Kiedy trafisz do jakiejś szkoły przyjrzyj się treningowi, posłuchaj co i jak mówi nauczyciel.
Nie ćwiczę aikido, choć próbowałem kiedyś, nie kręci mnie to, ale znam wielu ludzi, którzy się w tym spełniają.
Prawda jest taka, że sztukę walki się praktykuje latami i ważniejsza jest sama praktyka niż cel. I niekoniecznie chodzi o aikido. Często fighterzy mówią z pogardą o ludziach, którzy trenują rekreacyjnie, a często Ci nastawieni na proces rekreacji osiągają najlepsze wyniki nieskażone ambicją i oczekiwaniami.
Nauka sztuki walki to proces, w którym ambicja i chcenie często bardziej przeszkadzają niż pomagają. (mam to do tej pory) Nieoceniony jest progres związany z procesem, czynniki społeczne w klubie, psychiczny i fizyczny rozwój będące efektem praktyki, a nie najistotniejszym celem. Ale nie znaczy to, że to jedyna i słuszna droga.
MOja rada: wybierz się na kurs samoobrony, jeśli chcesz się nauczyć bronić. A jeśli to Cię wkręci, to zaczniesz szukać i w końcu znajdziesz to czego potrzebujesz. Bo potrzeby się zmieniają. Nie jest powiedziane, ze masz ćwiczyć do końca życia to co zaczniesz za miesiąc. Potrzeby się zmieniają zapatrywania się zmieniają. Fizyczność i psychika podlega zmianom.
Spróbuj czegoś na początek, co masz pod ręką, a potem sam się przekonasz...
Najważniejsze, to wcielić słowo w czyn.
powodzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach