jak wyglada wasz trening z nun? czy cwiczycie codziennie? ja np. staram sie codziennie poswiecac minimum 2h . jedna godzine na trening przelozen, odbic itp. natomiast w trakcie grugiej godziny maltretuje moj worek treningowy. staram sie tez machac w kazdej wolnej chwili, wlaczam telewizor ogladam jakis film i trenuje nuna:) choc wtedy za malo sie koncentruje na machaniu i czesto odnosze jakis kontuzje:))) mam tylko jeden problem : chocbym nie wiem jak sie staral nie potrafie sie nauczyc kolowrotka i jakichs bajeranckich okrecen na nadgrastku...
Ja trenuję parę razy w tygodniu (od jednego do kilku - zależy jak z czasem...), po około 1,5h. Przeważnie z kumplem w lesie wieczorem (śnieg odbija mnóstwo światła więc nie jest ciemno.... Poza tym w lasku są latarnie.). Spokój i cisza. Ostatnio nawet jakiś puchacz dawał koncert .
piotreksu ile juz śćwiczysz nun, a co do kołowrotka to może za mało sie do niego przykładasz :) jak załapiesz o co chodzi to póżniej to juz tylko kwesttia treningu
Ja też staram się ćwiczyć conajmniej 2h dziennie. I tak jak Piotreksu jak glądam jakiś film w TV to też macham. Tylko że jak nie myśle o tym jak macham to jakoś automatycznie wszystko mi dobrze wychodzi i macham dużo płynniej i szybciej niż jak o tym myśle.
_________________ Autor tego posta informuje, że bywa skrajnie nietolerancyjny i często miewa w poważaniu resztę świata.
Dziękujemy za uwagę.
W lesie latarnie ?? To chyba jakis wiekszy park a nie las
To nie jest park, tylko zwykły las. Latarnie stoją przy drodze dla samochodów (do seminarium) oraz przy zabudowaniach kościelnych (przy murku). Najczęściej właśnie machamy sobie z kumplem pomiędzy murkiem a lasem...
(napisałem "pomiędzy" ale de facto jest to w lesie :).
piotreksu ile juz śćwiczysz nun, a co do kołowrotka to może za mało sie do niego przykładasz :) jak załapiesz o co chodzi to póżniej to juz tylko kwesttia treningu
cwicze z nun od 14 stycznia dokladnie czyli bardzo krotko... musze przyznac ze wlasnie nie lapie o co chodzi w tym kolowrotku i mimo ze mam filmik w zwolnionym tempie to nie potrafie tego wykonac....
Mhm ja mam Nuna od 3 tygodni i kołowrotek robie bez problemu [18 razy na 10 sekund] więc chyba całkiem niezły wynik ;) Praktycznie sztuczek roznych ucze sie dosyc szybko, jednak pracuje teraz nad siłą ciosu która jak dla mnie jest ciągle za mała ;) jakieś propozycje do typu ćwiczeń ? [jak mocno uderzać ;D]
piszecie ze trenujecie od 1 do 2 godzin dziennie i kilka razy w tygodniu ( jak pozwala wam na to czas ) - czy nie uwazacie ze ten czas na trenowanie nunem za stracony ? nie lepiej isc z kumplami na piwko ? do dziewczyny lub robic o wiele przyjemniejsze rzeczy od robienia sobi siniakow ?
napewno nie jest to czas stracony , zawsze można na wszystko znaleźć czas jesli sie tylko chce a co do śiniaków to są przeważniie na początku ćwiczeń, ale teraz jak zacząłem ćwiczyc kijem bo to po pierwszym treningu zaliczyłem ładnego headshota
Wiek: 38 Dołączył: 29 Mar 2005 Posty: 31 Skąd: Żarów
Wysłany: 22 Czerwiec 2005
Co racja to racja, dobrze że te od Wojownika nie są takie treningowe do końca ;].
Nunem się dużo ćwiczy by wychodziły w końcu takie triki jak fingerspin (temat tutaj na forum poruszany) czy takie podrzuty przechodziły w takie (fajnie to wygląda na żywo). Bez treningu ciężko osiągnąć mistrzostwo. Teraz na wakacjach coś pokombinuję z odbiciami od nóg i podskoki/przewrotki (poziom- very hard) ale czego się nie robi dla hobby Czas straconym nie jest, bo zazwyczaj ćwiczę w momencie jak niemam nic do roboty, lub po prostu czuję na to ochotę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach