Wiek: 34 Dołączył: 04 Sie 2005 Posty: 8 Skąd: gorlice
Wysłany: 2 Październik 2005 jak bronić się przed kijem lub nożem
witam chciał bym się dowiedzieć jak skutecznie bronić się przed nożem lub kijem i jak wytrącić z ręki kij lub nóż jeśli ktoś ma filmiki i mógł by je zamieścić pod tematem lub przesłać mi je na meial był bym wdzięczny z góry dziękuje
Ćwicz bieganie. a jak ktoś będzie chciał cie zabić i tak to zrobil
_________________ Hax
MMarciNN [Usunięty]
Wysłany: 3 Październik 2005
romanz2 napisał/a:
Ćwicz bieganie. a jak ktoś będzie chciał cie zabić i tak to zrobil
Czyli całkowicie negujesz skuteczność styli walki ? Po coś one powstały i zawsze trenujący ma większe szanse na przeżycie. Myślisz że po kiego tyle materiału filmowego zostało nakręconego np o nożu w tym systemie Vladimir Vasiliev ? Po to by się nauczyć tych technik(oczywiscie nauczyć to znaczy trenować je z partnerem bo oglądanie nic nie pomoże). Zawsze to zwiekszy szanse na przeżycie.
Ale twój tekst całkowicie mnie rozwalił .. i to jeszcze na forum zwiazanym ze sztukami walki.
Cóż technika może udać się przy bardzo niepewnym przeciwniku, który chce tylko zastraszyć albo przy osobie pijanej (dość mocno) lub zaćpanej. Nieoszukujmy się nóż jest tak niebespieczną bronią, że największe szanse ma się w walce posiadając własną. Tak neguje skuteczność styli walki- ale w określonymm wypadku. Czy sam fakt, że ktoś obronę wprowadził do jakiegoś stylu sprawia, że obrona ta jest skuteczna? Skoro istnieją style walki całkowicie się do niej nienadające to czemu miałyby nie istnieć takie obrony przed nożem. Ran na Battodo miałem w elemencie Taiho jutsu obronę przed nożem. Polega głównie na uniku i to właściwie jedyna szansa- jeżeli chce się walczyć. Przechwyt raczej skończy się chociaż minimalną raną.
Jakbym napisał, że nie da się pobić 3-4 dresów to też byś nie uwierzył? Przecież w kata są układy "walki" z kilkoma przeciwnikami. I co z tego. Walka na ulicy to nie miłe ukłony w Japońskich sztukach walki. To pojedynek na śmierć i życie. Noi założę się, że jak ktoś wystawiłby przeciwko tobie nóż, to narobiłbyś w gacie. Najlepszy sposób to posiadać własną broń. Broniłeś się kiedyś przed nożem?? Jeżeli nie to życzę ci, byś nigdy nie musiał w realu tego robić. Noi jak chciałbyś się obronić przed osobą, która po prostu chce cie zabić i okraść. Bez szantażu. Co wyczujesz, że zachodzi cie od tyłu z nożem? Jeżeli człowiek jest czujny owszem może nie dać się zbliżyć podejrzanemu człowiekowi. Ale nie zawsze jest taka możliwość, a ciągłe wyszukiwanie niebespieczeństwa może prowadzić do paranoi.
Na koniec- wszystko może być skuteczne. Wszystko zależy od okoliczności. Ale jeżeli za skuteczne przyjmiemy, że udaje się w 80% przypadków, to nie ma skutecznej obrony. Są co najwyzej próby.
Nigdy się nie broniłem i dobrze wiem że nawet bym nie potrafił. Ale nie możesz mówić że sztuki walki Ci nie pomogą. Na pewno człowiek ćwiczący cokolwiek ma większe szanse na przeżycie niż zwyczajny bobek. Nawet dla zwiekszenia tych szans o jeden procent warto się szkolić. Nie musisz mi także tłumaczyć jak dizecku że walka z nożownikiem jest niebezpieczna, także nie musisz mi mówić że jak ktoś chce zabić to i tak zabije. To jest przecież oczywiste, ale nie w tym sęk. Chodzi tu o ogół reagowania na takie sytuacje, nie jakieś magicnze kopnięcia w ręke rodem z holyłódzkich filmów. Człowiek ćwiczący na pawno ma jakieś szanse obrony. Stosowanie uników, prędkość reagowania, ogół technik, wykorzystanie błędu przeciwnika. To wyszstko wpływa na wynik walki. Oczywiscie każdy nasz błąd(o który nie łatwo.. zresztą można też powiedzieć że błąd to też podjęcie takiej walki) jest tragiczny w skutkach. Co oczywiście nie zmienia faktu że wyjśc z walki zwyciesko(czyli żywym) ma wieksze szanse człowiek coś umiejący, a biegajacy juz największe. Ale o biegach nie mówimy bo temat dotyczy WALKI, a nie biegania. O Kata i różnych technikach wałkowanych na przeróżnych zajeciach sztuk walki też mi wspominać nie musisz, ale ja konkretnie mówiłem o systemie walk Vladimir Vasiliev, który jak każdy wie jest nadal stosowany i został stworzony do walki ulicznej i całkowicie realnej. Nie ma tam miejsca na KATA i zabawy dla rozrywki. Opracowany tylko do wykorzystania, nie do po prostu "trenowania". Więc coś w tym musi być skoro aż 1/4 materiału jaki zdobyć się da wnecie o tym systemie walk to własnie obrona przed nożem. Nie twierdze że to skuteczne, można nawet powiedzieć że nie ma bata bo i tak nożownik każdego zaciacha. Ale czyż nie warto się doszkolic by zdobyć chociaż jedną szanse na milion niż jej w ogóle nie mieć ?
Aa i dzięki za link.. stronka naprawde godna polecenia, dobre artykuły. - potwierdza moje zdanie że lepiej mieć małe szanse niż ich całkowity brak. A trening zawsze Ci da szanse, minimalną ale da.
Cytat:
Jeśli ktoś z nożem (...)w takim miejscu, że musisz podjąć walkę - trudno. Spróbuj przechwycić rękę w której trzyma nóż, zastosować niskie kopnięcia. Ważna jest szybkość, uniki i zdecydowanie. Trening z atrapą powinien dać Ci poczucie - że wiesz, co może się udać (bo nic w przypadku noża nie jest pewne!)
Na ostatnim seminarium FSW w Chorzowie poruszylismy temat obrony przed nożem, nawet przećwiczyliśmy kilka wariantów technik. Konluzja była taka, że gdy przeciwnik ma noża to mamy przechlapany, ale dzięki zapoznaniu się z tematem i ćwiczeniu reakcje możemy zwiększyć nasze szanse, a to chyba jest warte zachodu.
Ci różni magiacy od noży jak ten cały Wisiliew to by lepiej przestali pierdzielic głupoty. Trenowałem z nożem i jtego typu fikołków nie robiliśmy. Konluzja z kilku seminariów poświęconych temu tematowi jest prosta - nie dopuścić do tego aby przeciwnik wyciągnął nóż, atakować go wcześniej. Rodzi się tylko inny problem, problem natury prawnej, to broniący się wychodzi wówczas na agresora. I tak źle i tak niedobrze. Trening z nożem, pozwala się nieco z nim oswoić, że jak ktoś wyciagnie kosę, to nie bedzie się stało jak ciele na łące. Po za tym nie ma jednej formy ataku nożem. Faciu z nożem nie wymachujacyt nim, ale trzyamjący nieruchomo, czający się na możliwośc ataku, nie bedzie tak groźny jak ulicznik, wymachujący nożem dookoła. Obrona przed wariatem jest tylko jedna, uciekać i jak goni to z bezpiecznego dystansu kula w łeb.
Yakubu [Usunięty]
Wysłany: 10 Październik 2005
Run Forest, run!!!
A jak to się nie uda, broń się jak tylko potrafisz :]
MMarciNN [Usunięty]
Wysłany: 31 Październik 2005
Yakubu napisał/a:
A jak to się nie uda, broń się jak tylko potrafisz :]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach